O polskiej fladze, jej deprecjacji i popularności wśród Polaków mówi w rozmowie z PCh24.pl Andrzej Bebłowski, założyciel i pierwszy prezes Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.
Czy Polacy szanują Polską flagę?
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety znaczenie naszej flagi jest dzisiaj trochę deprecjonowane. Nasze barwy narodowe to biel i czerwień. Taka też powinna być flaga. Tymczasem mamy zwyczaj umieszczać na niej nasze godło, a najczęściej nawet cały herb państwowy, a więc osobny symbol o własnej nazwie – Orzeł Biały (pisanej z dużej litery). Warto pamiętać, że w tej ostatniej wersji, gdy herb państwowy Orzeł Biały znajduje się na środku białego pasa, jest to znak zarezerwowany dla polskiej bandery morskiej i polskich przedstawicieli dyplomatycznych za granicą.
Natomiast polska flaga, w barwach biało-czerwonych, sama w sobie jest już odwzorowaniem herbu – stąd biel i czerwień. Biel jest od barwy godła, czyli orła, a czerwień od koloru tarczy herbowej. Przypomnijmy definicję: godło na tarczy jest herbem. Dlatego nie ma potrzeby, aby umieszczać herb, czy samo godło, na fladze narodowej. Takie postępowanie ma znamiona nadużycia, a w niektórych realiach stadionowych, nawet deprecjacji. Bowiem przypadki obniżania rangi flagi państwowej możemy zauważyć na przykład podczas imprez sportowych czy różnego rodzaju protestów i demonstracji. W tym drugim przypadku w ogóle nie powinno się angażować flagi państwowej. Jeśli związki zawodowe, czy branżowe wysuwają postulaty o charakterze ekonomicznym, to mogą, dla identyfikacji, wykorzystywać własne emblematy i symbole.
Są przepisy, które dokładnie określają to w jaki sposób powinniśmy wywiesić flagę państwową.
Tak. Na budynkach flaga państwowa powinna być zatknięta na drążku, natomiast przed budynkami powinna zostać umocowana na maszcie. Jeśli flaga nie jest w nocy oświetlona to po zmroku powinno się ją zdjąć. Dotyczy to głównie flag podnoszonych na masztach. Te na budynkach mogą zostać na noc. W nocy flaga może być narażona na złe warunki pogodowe, a nocą jej właściciel nie ma możliwości by reagować na próby kradzieży czy znieważenia. Nocą, głownie ze względu na podkreślenie rangi symbolu, niezbędne jest jej oświetlenie, choć także bezpieczeństwo flagi ma swoje znaczenie.Warto pamiętać, że wywieszana przez nas flaga musi być czysta.
Istnieją też odpowiednie regulacje dotyczące wieszania polskiej flagi państwowej z flagami innych państw. Polska flaga powinna być zawieszona na pierwszym miejscu, po prawej stronie patrząc od osoby wychodzącej z budynku na którym została ona zatknięta. Na terytorium Rzeczpospolitej Polski biało-czerwona flaga jest zawsze symbolem pierwszorzędnym w stosunku do innych flag. Wyjątek od tej reguły stanowią jedynie konferencje międzynarodowe, gdzie umieszcza się flagi w kolejności alfabetycznej nazw państw, w zależności od języka konferencji, choć i tu, dla podkreślenia gospodarza miejsca, flaga polska zaczyna i kończy szereg.
Czy Polacy chętnie wywieszają flagi w okresie świąt państwowych?
Tak, zjawisko to staje się zdecydowanie bardziej powszechne niż kiedyś. Wpływa na to nie tylko inna sytuacja polityczna od tej, która miała miejsce w okresie PRL, ale również, zdecydowanie lepsza niż kiedyś dostępność flagi.
W czasach Polski Ludowej nie mogliśmy kupić flagi w sklepie. Dla instytucji były one reglamentowane przez przydziały. Dziś możemy ją kupić właściwie wszędzie: w supermarketach, mniejszych sklepach, a także przez internet.
Podczas świąt państwowych wywieszanie flag przez osoby, które nie mają takiego obowiązku prawnego, jest więc zjawiskiem powszechnym.
Czy na deprecjację polskiej flagi może wpłynąć to, że została ona usunięta z dokumentu prawa jazdy, czy z tablic rejestracyjnych? Teraz widnieje tam jedynie flaga Unii Europejskiej.
Faktycznie istnieje taka tendencja do zacierania tożsamości narodowych. Ja na tablicy rejestracyjnej swojego samochodu mam jeszcze flagę polską, ale na wielu pojawia się już symbol gwiazdek na niebieskim tle.
Osobiście nie mam nic przeciwko fladze Unii Europejskiej. Estetycznie nawet mi się podoba. Jako Polacy powinniśmy jednak pamiętać o swojej ojczyźnie, swojej historii, a także o symbolach narodowych. I zwłaszcza podczas świąt państwowych powinniśmy wywieszać naszą, biało-czerwoną flagę.
W Internecie można obejrzeć film, który pokazuje w jaki sposób pewien człowiek podczas uroczystości oficjalnych potraktował Polską flagę po zdjęciu z pomnika. Zmiął ją w rękach niczym worek i rzucił na ziemię. Dla porównania można obejrzeć ceremoniał składania flagi przez Amerykanów. Żołnierze US Army robią to z wielkim pietyzmem i estymą. Przyznam, że to porównanie jest wręcz uderzające. O czym to świadczy Pana zdaniem?
W Stanach Zjednoczonych jest niezwykle rozbudowany ceremoniał składania flagi państwowej. Podczas uroczystości państwowych żołnierze robią to faktycznie z wielkim namaszczeniem. U nas w praktyce urzędów cywilnych taki ceremoniał nie istnieje. W związku z tym nawet podczas uroczystości oficjalnych może dojść do takiej sytuacji jaką pan opisał. Prędzej czy później wojsko wprowadzi ceremoniał, który zostanie dostrzeżony przez ogół obywateli.
Czy w związku z tym nasze władze nie powinny wprowadzić przepisów, które uściśliłyby w jaki sposób traktować polską flagę?
Oczywiście, że takie przepisy powinny zostać wprowadzone. Wie Pan z którego roku jest ustawa w której zapisane są regulacje dotyczące polskiej flagi?
Z 1980.
Właśnie. Czyli pochodzi jeszcze z PRL. Po upadku komunizmu wprowadzono do niej co prawda kilka poprawek, ale duch ustawy pozostał ten sam. Powstał więc kilka lat temu zespół przy kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej, w którym uczestniczyło również Towarzystwo Weksylologiczne, a którego mam przyjemność być założycielem i prezesem pierwszej kadencji. Wielu członków Zespołu należało również do Polskiego Towarzystwa Heraldycznego. Zespół ten miał opracować nową ustawę, która zastąpiłaby tą PRL-owską.
Kiedy ten zespół powstał?
Zaskoczę pana. Swoje prace rozpoczęliśmy – o dziwo – jeszcze w czasie kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Mieliśmy je kontynuować w okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego, która – jak wiadomo – zakończyła się tragicznie. Natomiast prezydent Komorowski, jak dotąd, nie podjął jeszcze tej inicjatywy ustawodawczej: stworzenia nowej ustawy o polskich symbolach narodowych.
Jak wyglądały prace tego zespołu?
Był to zespół, który powstał pod przewodnictwem nieżyjącego już profesora Stefana Krzysztofa Kuczyńskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Heraldycznego i pracował do końca kadencji prezydenta Kwaśniewskiego. Spotykał się on przez dwa lata, w odstępach dwutygodniowych. W końcu kadencji prezydenta Kwaśniewskiego szefowa Kancelarii Prezydenta, pani minister Jolanta Szymanek-Deresz uznała, że należy zakończyć prace i rozwiązać Zespół. Członkowie Zespołu otrzymali podziękowanie na piśmie i pamiątkowy album. Szkoda, że prace zespołu zostały przerwane.
Rozmawiał Krzysztof Gędłek