Czechy to kolejny po Węgrzech „niepoprawny politycznie” kraj, który Bruksela próbuje przywołać do porządku za pomocą finansowego nacisku. Komisja Europejska zawiesiła Pradze wypłatę dotacji z funduszy europejskich, grożąc odebraniem środków, jeśli Czesi nie zmienią mechanizmów audytu i kontroli.
KE zagroziła cofnięciem przyznanych Czechom dotacji, jeśli do czerwca tamtejszy rząd nie poprawi mechanizmów kontroli nad wykorzystaniem środków. Wypłaty na aktualnie realizowane programy zostały przez Brukselę wstrzymane, a ciężar ich finansowania musiał przejąć czeski budżet.
Wesprzyj nas już teraz!
Komisarze zapewnili, że Unia zwróci środki, jeśli Praga spełni stawiane wymogi. Zastrzeżenia KE są szerokie i dotyczą sposobu przeprowadzania audytu, niezależności czeskich organów kontrolnych, braku przepisów o służbie publicznej oraz właściwych kryteriów doboru kadr. Czesi zapewniają, że postępowali dokładnie tak, jak wskazywały na to uzgodnienia z Komisją Europejską. – Szereg spraw Komisja wcześniej akceptowała, a teraz zmienia reguły w trakcie gry – stwierdził czeski minister finansów Miroslav Kalousek. Zwrócił również uwagę, że Czechy nie są wyjątkiem, ponieważ problemy z unijnymi dotacjami ma 17 z 27 państw członkowskich.
Czechy są kolejną w Europie Środkowo-Wschodniej ofiarą nadzwyczajnych restrykcji ze strony Brukseli. Wcześniej w podobny sposób potraktowane zostały Węgry, którym na wniosek Brukseli cofnięte zostały przez Ecofin środki na politykę spójności (blisko pół miliarda euro) tytułem kary za niewystarczające obniżenie deficytu finansów publicznych. Komisja nie wystąpiła jednak o ukaranie np. Hiszpanii, która także nie redukuje deficytu zgodnie z planem.
Czechy jako jedyny kraj regionu nie podpisały paktu fiskalnego lansowanego głównie przez Niemcy. Prezydent Vaclav Klaus, jeszcze przed podjęciem decyzji przez czeski rząd zapowiedział otwarcie, że paktu fiskalnego nigdy nie podpisze. Wcześniej Węgrzy zmienili konstytucje swojego kraju w taki sposób, by podkreślić swoją tożsamość i suwerenność, co również wywołało falę oburzenia wśród lewicowych polityków rządzących Unią Europejską.
W ubiegłym tygodniu ogłoszono wyniki sondażu z którego wynika, iż zaufanie do Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego jest w Czechach najniższe od 1994 roku. W 2010 roku zaufanie do UE wyrażało 53 proc. ludzi, ale na początku 2012 roku spadło ono do rekordowego poziomu 37 proc.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra