Sąd w Pradze wydał prawomocny wyrok w sprawie Somalijki domagającej się odszkodowania i przeprosin za uniemożliwienie jej noszenia hidżabu w szkole pielęgniarek, przez co – zdaniem kobiety – musiała zrezygnować z nauki w tej instytucji.
Ajan Dżamaal Ahmednuur w roku 2011 otrzymała azyl w Czechach. To właśnie 6 lat temu rozpoczął się jej bój w sprawie noszenia hidżabu – muzułmańskiego nakrycia głowy dla kobiet, zakrywającego włosy i szyję.
Wesprzyj nas już teraz!
W styczniu 2017 roku czeski sąd pierwszej instancji odrzucił pozew, jaki Ahmednuur skierowała przeciwko szkole pielęgniarek, gdzie w roku szkolnym 2013/2014 zakazano jej noszenia hidżabu. Uzyskała ona poparcie m.in. Anny Szabatovej, czeskiej rzecznik praw obywatelskich, zdaniem której Somalijka padła ofiarą dyskryminacji ze względu na wyznanie. Sam proces wywołał ogromne zainteresowanie opinii publicznej i towarzyszyły mu liczne protesty i demonstracje.
Sąd drugiej instancji, do którego trafiła apelacja Somalujki podtrzymał decyzję z początku roku uznając, że „w świeckich Czechach prawo do nieposiadania wyznania trzeba chronić na równi z prawem do wyznawania tej czy innej religii”.
– Jesteśmy zdania, że powódka nie ma prawa do noszenia stroju, który jest wyrazem przekonań religijnych, na terenie szkoły, która musi pozostać środowiskiem neutralnym – powiedział Jan Klaszterka, przewodniczący składu sędziowskiego.
Rozprawie apelacyjnej towarzyszyły demonstracje zorganizowane przez stowarzyszenie Blok Przeciwko Islamowi skupiające przeciwników multikulturalizmu. Uczestniczyli w nich również członkowie Partii Republikańskiej, która mówi o islamizacji Europy. Naprzeciwko nich stanęli demonstrujący swoje poparcie dla Ahmednuur.
Źródło: polskieradio.pl
TK