Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża oficjalnie zaczął traktować konflikt w Syrii jako wojnę domową. Pracownicy misji humanitarnej donoszą o ciężkich walkach w stolicy kraju, Damaszku.
Jak stwierdził rzecznik MKCK – Hicham Hassan – Syria jest już traktowana przez organizację humanitarną jako obszar „niemiędzynarodowego konfliktu zbrojnego”. Zmiana w ocenie sytuacji wynikać ma z rozszerzania się konfliktu i działań zbrojnych. – Działania wojenne rozprzestrzeniają się na inne rejony kraju – stwierdził Hassan. – Międzynarodowe prawo humanitarne dotyczy wszystkich obszarów, w których toczą się działania wojenne. Osoby nakazujące lub podejmujące się ataków na ludność cywilną mogą zostać oskarżone o zbrodnie wojenne.
Wesprzyj nas już teraz!
Według Josha Lockmana, prawnika z University of Southern California, taka ocean to ważny sygnał. – Dzięki zastosowaniu w tym konflikcie międzynarodowego prawa humanitarnego, najważniejsi urzędnicy reżimu mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za masakry ludności cywilnej a także za sposób traktowania pojmanych żołnierzy, w tym rebeliantów – stwierdził Lockman.
Równocześnie, Syria odrzuca zarzuty Specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Kofi Annan. W ostatnich dniach Annan potępił atak na wioskę Tremseh, gdzie zginąć miało ponad 200 osób. Podczas pacyfikacji siły reżimu miały użyć broni ciężkiej, w tym czołgów i helikopterów bojowych. Syryjskie MSZ odrzuca te zarzuty.
Stanowisku syryjskich władz przeczą jednak relację dziennikarzy, którzy odnaleźć na miejscu „ewidentne dowody użycia broni ciężkiej”. Zniszczonych zostało ponad 50 budynków mieszkalnych, na miejscu odnaleziono dowody skazujące na dużą liczbę ofiar.
Źródło: aljazeera.com
mat