Emeryt Bryan Barkley, który przez dwadzieścia lat pomagał jako wolontariusz w brytyjskim oddziale Czerwonego Krzyża, nie może już świadczyć bezinteresownej pomocy. Przedstawiciele organizacji powiedzieli mu, że nie jest już mile widziany z powodu „poglądów sprzecznych z wartościami Czerwonego Krzyża”. Barkley protestował przeciwko legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych.
Mężczyzna w marcu br. przed katedrą w Wakefield trzymał transparent z napisem: „Nie dla małżeństwa homoseksualnego”. To stało się przyczyną wyrzucenia go przez brytyjski Czerwony Krzyż. – Powiedziano mi, że nie jestem już mile widziany z powodu poglądów, które nie są zgodne z wartościami organizacji – relacjonuje Barkley.
Wesprzyj nas już teraz!
W maju Barkley otrzymał list od Andy Peersa, dyrektora wykonawczego oddziału Czerwonego Krzyża w Yorkshire. Wezwano go na rozmowę dyscyplinarną. Powiedziano mu, że jego protest przed katedrą de facto godził „w podstawowe zasady i wartości brytyjskiego Czerwonego Krzyża”.
Wyjaśniono mu, że brytyjski Czerwony Krzyż – a więc także jego współpracownicy – nie mogą reprezentować poglądu na temat małżeństw tej samej płci, ponieważ jest organizacją bezstronną i neutralną.
8 sierpnia Barkley’a wyrzucono dyscyplinarnie ze skutkiem natychmiastowym.
Pomagający mu prawnicy z Koalicji na rzecz Małżeństwa uważają, że Czerwony Krzyż dopuścił się haniebnego nadużycia i wielkiej niesprawiedliwości wobec człowieka, który przez 20 lat pomagał łączyć rodziny na Bliskim Wschodzie i w Europie Środkowej.
Barkley pyta: – Co złego zrobiłem? Jestem głęboko przekonany, że instytucja małżeństwa pomiędzy mężczyzną i kobietą, jest podstawą naszego społeczeństwa. Dlaczego nie można o tym mówić publicznie?
Dodaje, że nie ma nic przeciwko homoseksualistom, ale nie wierzy, by parlament – zmieniając definicję małżeństwa – reprezentował poglądy wszystkich ludzi.
Clin Hart, dyrektor Koalicji na rzecz Małżeństwa zauważa, że mamy do czynienia z „szokującym przypadkiem” nadużycia ze strony organizacji charytatywnej. Czerwony Krzyż ukarał Barkley’a za jego przekonania. Hart zapytuje, czy zatem jest to już oficjalna polityka Czerwonego Krzyża? Czy każdy wolontariusz tej organizacji, który posiada tradycyjne poglądy na temat małżeństwa, będzie teraz wyrzucany?
Źródło: dailymail.co.uk., AS.