Nowa instrukcja Departamentu Kontroli Laboratoryjnej i Certyfikatów czeskiej Inspekcji Rolnej i Żywności nakazuje wzmożoną kontrolę polskiej żywności. Czesi twierdzą, że polskie produkty są gorszej jakości. Z drugiej strony, za dobrze się sprzedają! I to wydaje się kluczem do zrozumienia problemu. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiada oficjalną interwencję.
Polska ambasada w Pradze zapowiedziała wystosowanie specjalnej noty w sprawie nowej instrukcji realizowanej przez Inspekcję Rolną i Żywności. Dokumentowi nadano specjalny kod, w treści z kolei kilkakrotnie podkreślono konieczność kontroli polskich produktów. W ostatnim czasie w mediach pojawiły się także materiały ostrzegające przed „szkodliwą” żywnością z Polski. To element kampanii trwającej już od lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo kampanii przeciwko polskiej żywności, sprzedaż rośnie. Przedsiębiorcy nie pozostawiają wątpliwości: między Polską z Czechami toczy się wojna handlowa. Poprzednio próbowali administracyjnie utrudnić sprzedaż towarów polskich producentów.
– Czekam na rozmowę z ministrem rolnictwa Czech, będę go o tym informował, bo być może nie wie, że takie instrukcje wewnętrzne służby inspekcyjne wydają – komentuje minister rolnictwa Marek Sawicki. Jak dodaje, polska żywność w Czechach staje się coraz bardziej popularna. Minister gospodarki Janusz Piechociński przyznaje, że w relacjach handlowych z Pragą od dłuższego czasu istnieją problemy.
Źródło: gosc.pl, biztok.pl
mat