Jedenastu zwolenników prezydenta Egiptu Mohhameda Mursiego zostało skazanych na dożywocie za zranienie żołnierzy, sabotaż należących do armii pojazdów i…palenie kościołów podczas zamieszek w Suezie w ostatnim miesiącu. 45 innych więźniów zostało skazanych na 5 lat więzienia, a 5 zostało uniewinnionych.
Zamieszki, w których udział jest przyczyną skazania miały miejsce po ataku wojska na protestujących zwolenników obalonego prezydenta – należącego do Bractwa Muzułmańskiego Muhhameda Mursiego, który miał miejsce 14 sierpnia. Zginęły wówczas setki osób, głównie członków Bractwa. Z kolei w wyniku niepokojów w Suezie, zginęło ponad 30 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje BBC, nie jest do końca pewne czy skazani są członkami Bractwa Muzułmańskiego. Jeśli jednak tak jest, to wyroki te są pierwszymi dotyczącymi członków islamistycznej organizacji od obalenia Mursiego.
Wkrótce do tej grupy skazanych mogą jednak dołączyć kolejni. 1 września prokuratorzy egipscy oznajmili, że po 2-miesięcznym ukrywaniu się, Muhhamed Mursi również stanie przed sądem. Były prezydent oskarżony będzie o morderstwo i użycie przemocy. Oskarżenia te odnoszą się bezpośrednio do sytuacji, która miała miejsce podczas prezydentury Mursiego w grudniu 2012 r. w Kairze. Pod tym samym zarzutem odpowiadać będzie czternaście innych starszych członków Bractwa Muzułmańskiego.
Ponadto, także we wtorek, kairski sąd rozkazał zamknięcie czterech stacji telewizyjnych. Wśród nich są należąca do Bractwa Muzułmańskiego Ahrar 25 TV i związana z al-Jazeera stacja Mubasher Misr. Nowe władze egipskie uznały, że stacje te sympatyzują z Bractwem Muzułmańskim.
Bractwo wezwało swoich zwolenników do protestów w Kairze pod hasłem „Przewrót to terroryzm”. Wojsko zablokowało dostęp do meczetu Rabaa al-Adawiya mosque i Placu Tahrir.
Źródło: bbc.co.uk
Mjend