Człowiek jest rodzajem zmieszania duszy i ciała, a został stworzony na podobieństwo Boga i ukształtowany przez Jego „Ręce” to jest przez Syna i Ducha. Do Nich bowiem powiedział „uczyńmy człowieka”.
Od początku bowiem Syn, towarzysząc swemu stworzeniu, objawia wszystkim Ojca, tym, którym Ojciec chce, kiedy chce i w jaki sposób chce. I dlatego we wszystkim, przez wszystko jest jeden Bóg, Ojciec, jedno Słowo i jeden Duch, i jedno zbawienie dla wszystkich, którzy w Niego wierzą.
Henoch, gdy spodobał się Bogu, został przeniesiony w tym samym ciele, w którym spodobał się Bogu, wskazując tym samym na przeniesienie sprawiedliwych. Eliasz także został wzięty z materii swego stworzenia, przepowiadając wzięcie, ludzi duchowych. Ich ciało nie okazało się żadną przeszkodą dla przeniesienia czy wzięcia, gdyż te same Ręce, które je ukształtowały na początku, przeniosły je i wzięły. Ręce Boże przywykły już w Adamie, aby kierować prowadzić, nieść stworzone przez siebie dzieło, wziąć je i umieścić je tam, gdzie same postanowiły.
Bóg będzie uwielbiony w swoim stworzeniu, gdy zostanie ono dostosowane i odpowiednio się upodobni do Jego Syna. Gdyż Ręce Ojca, to jest Syn i Duch, uczyniły człowieka na podobieństwo Boże, całego, nie tylko część człowieka. Dusza więc i Duch mogą być częścią człowieka, ale nigdy w pełni człowiekiem. Doskonały człowiek bowiem jest zmieszaniem i połączeniem duszy, która przyjmuje Ducha Ojca i która została złączona z ciałem, stworzonym na obraz Boży.
Człowieka ukształtował własnymi Rękami biorąc z ziemi to, co najczystsze i najdelikatniejsze, i mieszając według odpowiedniej miary swoją moc z ziemią. Z jednej strony ukształtowanie to wyposażył w swoje właściwości, tak aby to, co widzialne, miało boską postać, gdyż na obraz Boży został postawiony na ziemi ukształtowany człowiek, a z drugiej strony, aby stał się istotą żyjącą, tchnął w jego oblicze ducha życia, aby w ten sposób, tak według tchnienia, jak i według ukształtowania człowiek, stał się podobny Bogu. […]
Św. Ireneusz z Lyonu, Chwałą Boga żyjący człowiek, Cerf-Kairos-Wydawnictwo M-Znak 1999, s 49-50.