32-letnia kobieta zmarła w karetce. Przez 8 godzin oczekiwała na wynik testu na Covid-19. To kolejna ofiara skutków polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości, która wiąże się z zamknięciem Polakom możliwości ratowania swojego życia.
Do tragicznego wydarzenia doszło w Rybniku. 32-latka trafiła na SOR z bólem w klatce piersiowej. Niestety, lekarze nie chcieli jej ratować. Woleli kazać jej czekać na… wynik testu na Covid-19 (kobieta nie była zaszczepiona). Ostatecznie wynik testu był negatywny…
Dopiero wtedy 32-latka została skierowana na oddział kardiologiczny. Była już w tragicznym stanie. Lekarz nakazał przewiezienie jej do szpitala w Katowicach.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie wytrzymała; zmarła w karetce.
Do prokuratury wpłynęły już zarzuty w tej sprawie. Rzecznik szpitala w Rybniku tłumaczy się, że kobieta musiała tak długo czekać, bo chciano jej wykonać… dokładniejszy test.
I choć bezpośrednio winne są w tej sprawie osoby, które podjęły decyzję o tym, by zamiast ratować życie kobiety przeprowadzać testy na Covid-19 (w końcu czym jest zawał przy Omikronie?), to polityczna odpowiedzialność bez cienia wątpliwości spoczywa na ministrze Adamie Niedzielskim i szerzej, ekipie rządowej. To polityka Prawa i Sprawiedliwości zamykania Polakom dostępu do leczenia i ratowania życia z powodu Covid-19 powoduje, że dla niektórych lekarzy priorytetem stało się testowanie, a nie ratowanie życia.
To, co stało się w Rybniku, nie jest przecież pierwszym takich wypadkiem: śmierci z powodu „covidozy” lekarzy było już więcej. Niedawno z tego samego powodu w styczniu na zawarł zmarła w Częstochowie 87-latka: kobieta skarżyła się na duszność spowodowaną przez zawał, ale… została wysłana na oddział covidowy. Tam uznano, że Covid-19 nie ma, więc wróciła na oddział ratunkowy. Tam zmarła.
Źródła: dorzeczy.pl, PCh24.pl
Pach