PiS, Solidarna Polska i SLD zapowiadają, że poprą wniosek NSZZ „Solidarność” o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia; przeciwko będzie PO i prawdopodobnie Ruch Palikota. Swojej decyzji nie ogłosiło jeszcze PSL. Debata w najbliższy piątek, tego samego dnia najprawdopodobniej odbędzie się też głosowanie w tej sprawie.
„Solidarność” chce w referendum zapytać Polaków, czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego, wynoszącego, jak wiadomo, 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Wiceprzewodnicząca klubu PO, Małgorzata Kidawa-Błońska, w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej stwierdziła, że jej partia nie poprze wniosku o referendum. „Takie referendum nie odpowiada na żadne pytania, nie rozwiązuje żadnych problemów. To pytanie z cyklu, czy chcemy więcej deszczowych dni, czy chcemy płacić wyższe podatki – odpowiedź ludzi będzie oczywiście zawsze na nie”. Jak zastrzegła, oficjalną decyzję w tej sprawie klub Platformy podejmie na wtorkowym posiedzeniu, acz nolens volens swój stosunek do „demokracji w działaniu” wyrazić zdążyła.
Wesprzyj nas już teraz!
Ciekawą kwestią jest postawa koalicyjnego PSL, nieoficjalnie mówi się o jakiejś formie porozumienia między partiami tworzącymi rząd, do tego na warunkach zaproponowanych przez ludowców, tj. wypłacania 80-ciu procent emerytury już w wieku 62 lat w przypadku kobiet, i 65 – mężczyzn. Nieczęsto zdarza się też, że za wnioskiem „Solidarności” opowiada się SLD, choć z wolnorynkowego punktu widzenia, cała kwestia jest mocno dyskusyjna, a sam system ubezpieczeń społecznych, dziedzictwo – przypomnijmy – Bismarcka, nie wymaga chyba recenzji.
I tu dotykamy kwestii zasadniczej. Polski system emerytalny, niezależnie od tego, ile terapii „szokowych” czy ratunkowych wobec niego się zastosuje, nie ma szans na wydajność (tudzież, wręcz, przetrwanie?), zgodnie ze zdaniem Ronalda Reagana, który ostrzegał, iż każde dotowane przedsięwzięcie, prędzej czy później zacznie pożerać łożone nań środki, bez odczuwalnych rezultatów dla swoich tak zwanych beneficjentów. Pamiętajmy o tym, inwestując mądrze w dzieci, i w pewniejsze, niż zusowskie konta, aktywa, choćby złoto.
Piotr Toboła
