W Polsce powiększa się chaos prawny w sytuacji, w której rząd zachowuje się jakby trwała klęska żywiołowa, choć stan wyjątkowy nigdy nie został formalnie wprowadzony. O braku konstytucyjnych i ustawowych podstaw do przymusu szczepień i segregacji sanitarnej mówi mec. Katarzyna Gęsiak z Instytutu Ordo Iuris w rozmowie z PCh24 TV.
Rozmówca Pawła Chmielewskiego w programie Jaka jest prawda? przypomniała, że – jak wyraźnie wskazał niedawny raport Ordo Iuris – wszelkie obostrzenia muszą być ustanawiane w randze ustawy i dokładnie precyzowane. Odniosła się do kontrowersji w sprawie sugerowanej przez rząd możliwości sprawdzania „certyfikatów covidowych” w restauracjach i hotelach. – Jest to bardzo duży problem, bo jakkolwiek niektórzy restauratorzy czy hotelarze mogą zadecydować, że takiego certyfikatu będą wymagać, nie zmienia to jednak faktu, że nie ma do tego podstaw prawnych. Jeżeli chodzi o dane, które są zawarte w tym certyfikacie, są to dane wrażliwe, dotyczące stanu zdrowia, które podlegają szczególnej ochronie na podstawie przepisów RODO – wyjaśniła.
Jedynie w określonych wyjątkach te przepisy mogą być uchylone, do tego potrzebne jest jednak zachowanie zasady proporcjonalności stosowanych rozwiązań, a także występowanie krajowego bądź unijnego prawodawstwa, które na to pozwala. Decyzję o sprawdzaniu certyfikatów na podstawie rozporządzenia byłaby w ocenie Katarzyny Gęsiak „absurdalna”, choćby z tego względu, że stanowiłaby zagrożenie dla ochrony danych wrażliwych poprzez ich publiczne ujawnianiem wobec pracownika lokalu i innych klientów będących świadkami sytuacji.
Wesprzyj nas już teraz!
A jak kwestia wygląda w przypadku restrykcji narzuconych Kościołom, gdzie wedle ukazu rządowego liczebność wiernych ma być ograniczona do 30 procent. – Wolność sprawowania kultu religijnego podlega w Polsce szczególnej ochronie. Nasze ustawodawstwo daje wyraz szczególnej wartości tej wolności i pozycji w hierarchii praw. Nie mamy też żadnego aktu ustawowego, który by tutaj pozwalał na ograniczenie sprawowania tego kultu. Jak wiemy, wszystkie ograniczenia praw i wolności wymagają rangi ustawowej i wymagają, aby w tej ustawie zostało ściśle określone wszystkie okoliczności ograniczeń, wszelkie oczekiwania władz co do zachowania obywateli, wiernych wchodzących do kościoła – podkreśliła mec. Gęsiak.
Sytuacja jest taka sama jak w przypadku wcześniej wymienionych branż. – My nie musimy się do decyzji kościelnego, proboszcza stosować, bo nie mamy wiążącego prawa, odpowiednio uchwalonego, które by nam w jakiś sposób tę wolność ograniczało – tłumaczyła gość programu Jaka jest prawda? Można w tym zakresie przewidzieć próby nakładania kar administracyjnych czy mandatów na proboszczów, jednak, jak zapewnia prawniczka z Instytutu Ordo Iuris, „absolutnie nie ma podstaw, by te obostrzenia egzekwować”. – I aktualne pozostają te rozstrzygnięcia Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, których jest kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset już, które po prostu takie rozstrzygnięcia uchylały – dodała. Co więcej, gdyby policja podjęła interwencję w przypadku wymuszania „certyfikatów covidowych” byłyby to działania o charakterze „nękania”, a nie egzekwowania istniejącego porządku prawnego.
Od 1 marca ma obowiązywać przymus szczepień dla pracowników służby zdrowia i mundurowych oraz kard nauczycielskich. Mec. Katarzyna Gęsiak wyjaśniła również wątpliwości w tej sprawie, w sprawie którego Ministerstwo Zdrowia wprowadziło niejasną retorykę, twierdząc, że „obowiązek” nie jest tożsamy z przymusem. – Taki obowiązek, który tak naprawdę powoduje, że człowiek nie ma wyjścia, aby na przykład wykonywać zawód, aby korzystać ze swoich wolności czy praw, staje się przymusem, niczym innym – także tu spokojnie możemy postawić znak równości i kwestia użytej terminologii niczego tutaj nie zmienia – powiedziała.
Rozmówca PCh24 TV przypomniała, że konstytucyjność przymusu szczepień jest wysoce wątpliwa ze względu na brak proporcjonalności tego rozwiązania w świetle stanu badań, które nie udowodniły jak na razie skuteczności preparatów przeciw COVID-19. Podobnie sytuacja wygląda w kwestii zapowiadanych szczepień dla dzieci, w przypadku których zasada proporcjonalności w sposób jeszcze jaśniejszy nie występuje, ponieważ ta grupa wiekowa nie jest narażona na ciężkie objawy koronawirusa.
Źródło: PCh24.TV
FO