Do niedawna głównym kierunkiem, jaki obierali Polacy wyjeżdżając z kraju w poszukiwaniu pracy, były kraje Europy Zachodniej. Dziś taką Ziemią Obiecaną może stać się Kanada. Tamtejszy minister ds. imigracji Jason Kenney, podczas spotkania z Polonią mieszkającą w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii, stwierdził, że Kanada potrzebuje polskich specjalistów.
Kanada jest na etapie wprowadzania zmian w swoim systemie imigracyjnym, dzięki czemu obcokrajowcom, którzy posiadają dobrą znajomość języka angielskiego lub francuskiego oraz odpowiednie kwalifikacje, łatwiej będzie starać się o pracę. Największe szanse mają budowlańcy, pracownicy usług i transportu. Zdaniem Kenneya „zatrzymanie najlepszych zagranicznych pracowników jest kluczowe dla gospodarczego sukcesu Kanady”. W związku z tym zaplanowano, że w przyszłym roku wydana zostanie rekordowa liczba wiz pobytowych – od ok. 240-265 tys., to tyle ile w ciągu ostatnich 5 lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Na stały pobyt, a z czasem na obywatelstwo mogą liczyć zwłaszcza ci, którzy wcześniej już studiowali lub pracowali w Kanadzie. Takie możliwości stwarza wprowadzony parę lat temu program Canadian Experience Class. Inny rządowy program Federal Skilled Workers po zmianach będzie umożliwiał ocenę i uznawanie wykształcenia imigrantów zanim jeszcze przybędą do Kanady, tak aby mogli od razu bez przeszkód szukać pracy. Chętni, posiadający poszukiwane na tamtejszym rynku pracy kwalifikacje, mogą też liczyć na otrzymanie niewielkich pożyczek. Umożliwi to wprowadzany właśnie trzyletni program mikropożyczek dla imigrantów.
Jason Kenney zapewniał podczas spotkania z Polonią, że polscy pracownicy mogą się poczuć w Kanadzie jak u siebie w domu, gdyż milion obywateli tego kraju ma polskie korzenie. Pomóc w tym może także fakt, że wydawana jest tam polska prasa, działają polskie rozgłośnie radiowe, można nawet skorzystać z usług polskich prawników czy agentów nieruchomości. W większych miastach bez trudu można też natknąć się na rodzime produkty spożywcze.
Wprawdzie Kenney swoje zachęty kierował do Polonii z Wielkiej Brytanii i Irlandii, czyli ludzi i tak dla Polski zapewne nieodwołalnie straconych, oferta może jednak skusić również tych, którzy jeszcze decyzji o wyjeździe nie podjęli, a korzystne warunki stworzone przez Kanadyjczyków mogą skłonić ich do wyjazdu za pracą aż za ocean. Być może czeka nas więc kolejna fala emigracji. Jak tak dalej pójdzie to nasza „Zielona Wyspa” stanie się wyspą bezludną – młodzi wyjadą, a starsi wymrą.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl