Kompromis ze światem i próba dostosowania nauki Kościoła do świata to poważna bolączka współczesnego katolicyzmu. Zarówno hierarchowie, jak i zwykli wierni często powołują się na własne sumienie, by zinterpretować Objawienie w duchu liberalizmu i kompromisu. Kościół jednak potępił już tego typu pomysłu.
Wierność prawdzie to podstawowy obowiązek duszpasterzy. Jak bowiem uczy Papieska Komisja Biblijna „tym zaś, którzy lud pouczają kazaniami, wielkiej potrzeba roztropności. Niech przy nauczaniu ludu pamiętają o napomnieniu św. Pawła: pilnuj siebie i nauki i trzymaj się jej, bo tak pracując, zbawisz siebie i tych, którzy ciebie słuchają.
Wesprzyj nas już teraz!
Niechże się powstrzymują zupełnie od głoszenia nowości niepewnych i nie dość udowodnionych. Jednakże opinie nowsze, już naukowo stwierdzone, należy w razie potrzeby podawać do wiadomości, ale ostrożnie, mając na względzie dobro słuchaczy. Gdy opowiadają dzieje biblijne, niech nie dodają rzeczy zmyślonych, nieodpowiadających prawdzie” [Papieska Komisja Biblijna „Sancta Mater Ecclesie”, par. 4. / biblia.wiara.pl].
Obowiązek głoszenia Ewangelii
Główny obowiązek duszpasterzy to głoszenie Ewangelii. Jak czytamy w Lumen Gentium „wśród głównych obowiązków biskupich szczególne miejsce zajmuje głoszenie Ewangelii. Biskupi są zwiastunami wiary, prowadzącymi nowych uczniów do Chrystusa i autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa nauczycielami, którzy powierzonemu sobie ludowi głoszą prawdy wiary, aby w nie wierzył i w życiu je stosował, i którzy w świetle Ducha Świętego treść wiary wyjaśniają, ze skarbca Objawienia dobywając rzeczy stare i nowe, przyczyniają się do jej owocowania i od powierzonej sobie trzody czujnie oddalają grożące jej błędy” [Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, n. 25 / opoka.org.pl].
„Działalność ewangelizacyjna Kościoła nie może nigdy ustać, nigdy bowiem nie zabraknie mu obecności Pana Jezusa w mocy Ducha Świętego, zgodnie z Jego własną obietnicą: Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
Współczesne odmiany relatywizmu i irenizmu w sferze religijnej nie mogą usprawiedliwiać rezygnacji z tego trudnego, ale porywającego dzieła, które należy do samej natury Kościoła i jest jego pierwszoplanowym zadaniem [Kongregacja Nauki Wiary, Nota doktrynalna na temat pewnych aspektów ewangelizacji, n. 13 / vatican.va].
Bezkompromisowość w nauce moralnej
W nauce moralnej nie należy iść na kompromisy zmieniające znaczenie nauki Kościoła „również w dziedzinie moralności małżeńskiej Kościół jest obecny i działa jako Nauczyciel i Matka. Jako Nauczyciel, niestrudzenie głosi normę moralną, która winna kierować odpowiedzialnym przekazywaniem życia. Kościół nie jest bynajmniej autorem tej normy ani jej sędzią.
Kościół, posłuszny prawdzie, którą jest Chrystus i którego obraz odbija się w naturze i godności osoby ludzkiej, tłumaczy normę moralną i przedkłada ją wszystkim ludziom dobrej woli, nie ukrywając, że wymaga ona radykalizmu i doskonałości” [Jan Paweł II Familiaris Consortio / opoka.org.pl].
„Ponieważ zaś powaby życia świeckiego ogromnie nęcą w naszej epoce, dlatego owo przystosowanie wydaje się wielu ludziom nie tylko konieczne, ale i roztropne. Wskutek tego, jeśli w kimś ani wiara Boska nie zapuściła korzeni, ani nie zachowuje on rzetelnie przepisów kościelnych, to sądzi, że nadszedł odpowiedni czas dostosowania się do tego sposobu życia w mniemaniu, że jest on najlepszy i jedyny, jaki może i powinien przyjąć chrześcijanin” [Paweł VI, Ecclesiam Suam, n. 48 / opoka.org.pl].
Nie można negować prawdy w imię sumienia
Jak uczy Jan Paweł II „sumienie, jako osąd czynu, nie jest wolne od niebezpieczeństwa błędu. Często […] zdarza się — […] — że sumienie błądzi na skutek niepokonalnej niewiedzy, ale nie traci przez to swojej godności.
Nie można jednak tego powiedzieć w przypadku, gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, a sumienie z nawyku do grzechu powoli ulega niemal zaślepieniu. W tych zwięzłych słowach Sobór zawarł syntezę doktryny o błędnym sumieniu, wypracowanej przez Kościół w ciągu wieków” [Jan Paweł II, Veritatis splendor, n. 62 / opoka.org.pl].
„Jednakże źródłem godności sumienia jest zawsze prawda: w przypadku sumienia prawego mamy do czynienia z przyjętą przez człowieka prawdą obiektywną, natomiast w przypadku sumienia błędnego — z tym, co człowiek subiektywnie uważa mylnie za prawdę.
Nie wolno jednak nigdy mylić błędnego „subiektywnego” mniemania o dobru moralnym z prawdą „obiektywną”, ukazaną rozumowi człowieka jako droga do jego celu, ani też twierdzić, że czyn dokonany pod wpływem prawego sumienia ma taką samą wartość jak czyn, który człowiek popełnia, idąc za osądem sumienia błędnego.
Zło dokonane z powodu niepokonalnej niewiedzy lub niezawinionego błędu sumienia może nie obciążać człowieka, który się go dopuścił, ale także w tym przypadku nie przestaje być złem, nieporządkiem w stosunku do prawdy o dobru” [Jan Paweł II, Veritatis splendor, n. 63 / opoka.org.pl].
Dystans wobec świata
Nie istnieje uzasadnienie dla dostosowania się Kościoła do antychrześcijańskiej moralności współczesnego świata „[…] A jednak owo doniosłe zdanie Chrystusa, że powinniśmy być na świecie, ale nie z tego świata, doskonale przystaje do naszych czasów, jakkolwiek w praktyce jest trudne. Będzie zatem dla nas korzyścią, jeżeli Chrystus, który zawsze żyje, aby się wstawiać za nami, również i teraz zaniesie Ojcu niebieskiemu tę modlitwę za nas wspaniałą i bardzo na czasie: Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego” [Paweł VI, Ecclesiam Suam, n. 48-49].
Ostrzeżenia z Pisma Świętego
Chociaż często liberalni katolicy wyglądają na godnych zaufania, to o ile sprzeciwiają się Objawieniu, o tyle są fałszywymi prorokami. Jak bowiem mówił Pan Jezus „strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami” [Biblia Tysiąclecia Mt 7-15].
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” [Biblia Tysiąclecia, Mt 5,37].
Surowe słowa świętego Pawła
Święty Paweł mówi jasno „oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim” [Biblia Tysiąclecia 1 Gal 10-11].
„Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” [Biblia Tysiąclecia 1 Gal 8-9].
mjend
Przypisy wewnątrz cytowanych dokumentów usunięto w celu poprawy czytelności.
Inne teksty cyklu #błędy współczesności:
Zaczynamy cykl #błędy współczesności. Bo nauka Kościoła jest wieczna!
Ubóstwienie ubóstwa. Czy bieda wystarczy do zbawienia?
„Starsi bracia” ważniejsi niż Prawda?
„Dobroludzizm”. Czy istnieje szczęście bez Boga?
Protestantyzm równie dobry co katolicyzm?
Zgubne konsekwencje odrzucenia prymatu Piotra
Czy komunizm można pogodzić z chrześcijaństwem?
Biedny Kościół? Nie tędy droga?
Czy to możliwe, aby piekło nie istniało?
Katoliccy nauczyciele mają nauczać po laicku?
Czy chrzestny może być niewierzący lub „niepraktykujący”?
Obrona własności prywatnej nie ma nic wspólnego z religią?
Bezżenność dla Królestwa – przeżytek i okrucieństwo?
Wiara w cuda – znak staroświeckości czy pobożności rozumnej?
Misje. Działanie na rzecz praw człowieka czy nawracanie?
Chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga?
Boże Miłosierdzie. Pan Jezus nie okazywał surowości?
Czy Kościół może przestać być święty?
Zapomniane prawdy o Matce Bożej
Czy ideologiczny wegetarianizm i ekologizm można pogodzić z nauką Kościoła?
Własność prywatna i kolektywna – tak samo dobre?
Prawdy wiary – tworzone przez wierzących czy nauczane przez Kościół?
Czy nakazy i posłuch są sprzeczne z nauką Kościoła?
Czy chrześcijaństwo bez krzyża i cierpienia jest możliwe?
Jak właściwie odczytać encyklikę Humanae vitae?
Czy rozwodnicy w nowych związkach mogą przystępować do sakramentów?
Czy egalitaryzm można pogodzić z nauką Kościoła?
Czy Kościół nie powinien nawracać?
Czy teolog może pogardzać Tradycją?