Władze w Rijadzie, jak same twierdzą, mają już dość „zagrożeń i niepokojów wynikających z rosnącej w lawinowym tempie fali imigrantów”. Stąd z inicjatywy deputowanego Sadka Fadela, Arabia Saudyjska chce deportować 5 mln nielegalnych imigrantów. Czy Europa powinna się bać decyzji Rijadu?
Saudyjski polityk uważa, że tysiące imigrantów przekraczają granice królestwa tylko po to, aby starać się o uzyskanie prawa do stałego pobytu. Deputowany twierdzi, że ogromna większość z nich dąży do naturalizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
W ciągu ostatnich lat dominowali imigranci z Azji. Ostatnio coraz większą grupę stanowią jednak Afrykańczycy – uważa deputowany.
Władze w Rijadzie mają już za sobą masowe (ale nie na taką skalę) deportacje imigrantów. W latach 2012-2015 z kraju wydalono 243 tys. Pakistańczyków. Teraz mówi się o 5 mln obywateli kilku krajów.
Na przedmieściach saudyjskich miast, na wzór tego, co dzieje się w Europie Zachodniej, powstają imigranckie getta. Tam także, podobnie jak w Europie, obserwujemy znacznie większą przestępczość. Coraz częstsze są bunty imigrantów. W roku 2014 władze siłą stłumiły protesty Pakistańczyków, którzy domagali się wypłaty zaległych wynagrodzeń. W styczniu tego roku podobne protesty miały miejsce w świętym dla muzułmanów mieście Mekka. Zakończyły się pobiciami i aresztowaniami wielu imigrantów. Po styczniowych zamieszkach interweniowała organizacja Human Rights, wedle której naruszane są prawa zagranicznych pracowników zatrudnianych przez Saudyjczyków.
Źródło: Al-Arabijja
ChS