Świat mógłby istnieć bez słońca, lecz nie mógłby istnieć bez Mszy Świętej – mawiał św. o. Pio do zgromadzonych na sprawowanej przez niego Najświętszej Ofierze. Warto o tym pamiętać, rozważając możliwość skorzystania z dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej.
Zanim Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski wydała rekomendację biskupom diecezjalnym w sprawie udzielenia wiernym do 29 marca br. dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy św., na parafialnych stronach internetowych pojawiły się informacje dotyczące zasad bezpieczeństwa, obowiązujących aktualnie na terenie kościoła w związku z zagrożeniem epidemią koronawirusa.
Wesprzyj nas już teraz!
Obok zaleceń dotyczących zachowania szczególnych środków ostrożności, jak np. dokładne mycie rąk czy unikanie spotkań w większych grupach, pojawiły się treści, które budzą uzasadnione wątpliwości.
Dostępne w sieci ogłoszenia parafii Miłosierdzia Bożego w Krakowie na Wzgórzach są przykładem zdumiewającej nadgorliwości zarządzającego tą jednostką proboszcza. Uczestnicy Mszy św. na czas nieokreślony mają obligatoryjnie przyjmować Komunię Świętą na rękę, wyłącznie w postawie stojącej. Zarządzeniu temu towarzyszy krótkie uzasadnienie: nie ma lepszego, lub gorszego sposobu przyjmowania Komunii św. Obowiązuje nas sposób ustalony w danym kościele i do niego mamy się dostosować. Pamiętajmy! Obowiązuje nas nauka Kościoła, a nie prywatne objawienia, choćby bardzo pobożne. Jeśli stawiasz się wyżej i twierdzisz, że sam wiesz lepiej, już zgrzeszyłeś pychą.
Kwestia sposobu przyjmowania Komunii Świętej była wielokrotnie przedmiotem sporu wiernych z zarządcą różnych parafii, a nawet z biskupem miejsca, i została rozstrzygnięta przez Rzym na korzyść wiernego, który ma prawo do przyjęcia Eucharystii w postawie innej niż zalecana przez Konferencję Biskupów. W instrukcji Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Redemptionis Sacramentum z 25 marca 2004 r. czytamy: Przy udzielaniu Komunii świętej należy pamiętać, że „święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie zabrania im ich przyjmowania”. Stąd każdy ochrzczony katolik, któremu prawo tego nie zabrania, powinien być dopuszczony do Komunii świętej. W związku z tym nie wolno odmawiać Komunii świętej nikomu z wiernych, tylko dlatego, że na przykład chce ją przyjąć klęcząc lub na stojąco (nr 91).
Zasadę zawartą w nr. 91 RS Kongregacja Kultu Bożego potwierdzała zawsze w sytuacjach jej łamania przez wystosowanie listów do zwierzchników Kościołów lokalnych, gdzie problem ten się pojawiał. Kongregacja aprobując korzystanie z uprawnień danej Konferencji Biskupów, która – na przykład – ustala jako obowiązującą postawę stojącą w przyjmowaniu Komunii św., wyraźnie zastrzega, iż: przyjmującym Komunię Świętą w postawie klęczącej nie można z tego powodu Jej odmówić. (Listy Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w sprawie postawy przy Komunii św., Anamnesis 9 (2003) nr 33, s. 16-18.)
Widzimy więc, że włodarz wspomnianej parafii wydał decyzję sprzeczną z obowiązującym w Kościele prawem. Wydaje się jednak, że problem rozstrzyga się w odpowiedzi na pytanie, czy w obliczu zagrożenia epidemiologicznego można pozbawiać wiernych, nie tylko przyjmowania Komunii św. w dogodnej dla nich postawie, ale – w ogóle – dostępu do kapłana i sprawowanych przez niego Sakramentów. Kościół na to pytanie w swojej historii dał jednoznaczną odpowiedź, o czym wielokrotnie już wspominano.
Warto – w kontekście tego problemu – pokazać postawę innego kapłana, ks. Marcina Węcławskiego, który w wygłoszonej w Poznaniu 8 marca br. homilii powiedział: Przyjmowanie Komunii Świętej na rękę, szczególnie w obliczu zagrożenia koronawirusem, jest znakiem braku wiary i niezrozumienia istoty Eucharystii.
AP
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.