Na wieść o krwawej łaźni, jaką urządzili w Barcelonie islamscy mordercy użytkownicy Twitter i Facebooka przypomnieli, że jeszcze w lutym miała miejsce w tym mieście wielka manifestacja w sprawie przyjmowania uchodźców. Przebiegała pod hasłem „Volem acolir” co znaczy po katalońsku „Chcemy przyjmować!”.
Wzięło w niej udział według organizatorów 300 tys. osób, policyjne szacunki mówiły o 180 tys. Uczestnicy przeszli przez centrum miasta na brzeg Morza Śródziemnego, aby tam oddać hołd 5 tys. uchodźców, którzy w ubiegłym roku nie dotarli do Europy, ponieważ utonęli w drodze.
Wesprzyj nas już teraz!
Manifestację zorganizowały lewackie władze miasta z burmistrz Adą Colau na czele.
Hasła wznoszone na manifestacji brzmią łudząco podobnie do pojawiających się ulicach wielu hiszpańskich miast graffiti bardzo znaczącej treści: „Turyści wynocha, uchodźcy mile widziani” oraz „Turysto jesteś terrorystą”. Najwięcej takich napisów „zdobi” mury i ściany domów na Majorce, która od wczesnej wiosny przeżywa prawdziwy turystyczny boom.
Warto wspomnieć, iż w czerwcu br. ulicami Madrytu przeszła proimigrancka demonstracja. Manifestujący domagali się od hiszpańskiego rządu wypełnienia zobowiązań dotyczących relokacji uchodźców. Nieśli ze sobą transparenty z hasłami: „Dość!” i „Mosty, nie mury!”. W marszu wzięło udział kilka tysięcy osób.
W ramach unijnego systemu relokacji uchodźców rząd w Madrycie zgodził się przyjąć 17,3 tys. osób z Syrii, Iraku i Libii.
luk