30 października 2020

Czy pomysł prezydenta oznacza, że Andrzej Duda zaciągnie na siebie ekskomunikę?

(Fot Adam Chelstowski/ FORUM)

Wiele wypowiedzi ważnych duchownych katolickich sprzed lat pozwala sądzić, że jeśli Andrzej Duda sprawi, że chore dzieci będą jednak w Polsce zabijane w majestacie prawa to zaciągnie na siebie ekskomunikę. Czekamy na głos biskupów, którzy wyjaśnią nam tę wątpliwość.

 

Prezydent Andrzej Duda wysłał marszałek Sejmu Elżbiecie Witek projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.  Jak zaznaczył, „uwzględniając wskazania Trybunału, projekt ten przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży, w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne”. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego zabicie nienarodzonego dziecka – nie ważne czy chorego czy zdrowego – wiąże się z automatyczną ekskomuniką wszystkich, którzy mieli w tym współudział.

 

Kto jest katolikiem, musi się liczyć z tym, że w Kościele traktuje się poważnie Dekalog i prawo naturalne. Gdy ktoś je łamie i lekceważy w jakiejś szczególnie ważnej sprawie – musi się spodziewać publicznej reakcji. Taką reakcją jest m.in. kara ekskomuniki, czyli wyłączenie ze wspólnoty Kościoła. Przypomniał o tym choćby Benedykt XVI, gdy opowiedział się za ekskomuniką polityków, którzy poparli w Mieście Meksyk decyzję o zalegalizowaniu aborcji w pierwszych 12 tygodniach ciąży. Niepotrzebna jest wtedy formalna decyzja Watykanu. Objęty ekskomuniką jest personel medyczny, sędziowie i politycy; jeśli chcą, by ekskomunika została zdjęta, muszą m.in. dokonać publicznej ekspiacji – przypominały wówczas media katolickie.

 

Jeśli dziś jesteśmy w Polsce w sytuacji, w której system polityczny – a dokładniej jego część składowa, a więc Trybunał Konstytucyjny – chroni życie od poczęcia, i zakazuje aborcji również dzieci chorych, to złożenie przez Andrzeja Dudę wniosku o to, by niektóre dzieci nie były objęte ochroną państwa jest działaniem na rzecz poszerzenia prawa do aborcji. A właśnie działanie na rzecz poszerzenia prawa do aborcji równa się z ekskomuniką.

 

Tak więc czekamy na głos biskupa miejsca, kardynała Kazimierza Nycza metropolity warszawskiego, który stwierdzi czy tak jest faktycznie.

 

Taka sytuacja miała miejsce już nie tylko we wspomnianym Meksyku, ale również w USA. W ubiegłym roku proboszcz parafii św. Antoniego w diecezji Charleston w Karolinie Południowej nie udzielił sakramentu Komunii świętej Joe Bidenowi. Duchowny jako powód wskazał fakt, że kandydat na prezydenta USA popiera aborcję. Z kolei biskup Thomas John Paprocki, ordynariusz diecezji Springfield w amerykańskim stanie Illinois, zakazał udzielania Komunii Świętej politykom, którzy głosowali za ustawą dotyczącą liberalizacji aborcji.

 

W tym roku stanowisko takie potwierdził również kardynał Raymond Burke – były prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej w styczniu 2020 roku w wywiadzie telewizyjnym dla „Fox News” podkreślił, że polityk, który popiera aborcję nie może przystępować do Komunii Świętej.

 

Andrzej Duda nie jest pierwszym z brzegu politykiem, ale prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej – wielokrotnie deklarował się jako katolik i wielokrotnie wypowiadał się przeciwko aborcji. Jego postawa może teraz być zgorszeniem dla innych katolików, nie tylko w Polsce ale i na świecie.

 

Krystian Kratiuk

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij