Kojarzenie terroryzmu islamskiego wyłącznie z państwami, gdzie toczą się bezpośrednie działania wojenne przeciw Państwu Islamskiemu lub z państwami, w których dochodzi do zamachów jest dużym uproszczeniem. Wiele akcji islamistów nie miałoby miejsca, gdyby nie przybysze z państw nie objętych walkami, za to tworzących zaplecze ćwiczebne i kadrowe dla radykałów. Jedną z takich wylęgarni terroru islamskiego staje się Kirgistan, gdzie niedawno zatrzymano jednego z bojowników, zwerbowanego przez radykałów muzułmańskich.
Podziemna siatka terrorystyczna
Wesprzyj nas już teraz!
Kirgiski portal „24.kg” podał w czwartek, że w ramach akcji prewencyjnych, mających na celu likwidowanie działających w ukryciu siatek terrorystycznych, udało się zaaresztować młodego Kirgiza, który działał w międzynarodowej organizacji terrorystycznej. Akcja państwowych służb bezpieczeństwa Kirgistanu poprzedzona była przeprowadzeniem rozpoznania i ustalenia charakteru działalności zatrzymanego 23-letniego obywatela tego państwa.
Inny kirgiski portal informacyjny, „Wieczernyj Biszkek”, pisze, że sama akcja antyterrorystyczna, wymierzona w siatkę podziemnej struktury organizacji w Kirgistanie, przeprowadzona została 22 czerwca. Wiadomość była długo nieujawniana z powodów operacyjnych. Służbom bezpieczeństwa Kirgistanu udało się ustalić, że zatrzymany 23-latek w 2015 roku, podczas pobytu za granicą, został zwerbowany do międzynarodowej organizacji terrorystycznej i przebywał w syryjsko – irackiej strefie wojny. Z samego charakteru podanych przez stołeczne media informacji można przypuszczać, że nie nazwana przez tamtejsze służby bezpieczeństwa organizacja terrorystyczna to Państwo Islamskie. Ujawniono natomiast jeszcze kilka szczegółów, istotnych dla oceny perspektyw rozwoju sytuacji w Azji Centralnej. Otóż młody Kirgiz po zwerbowaniu przeszedł przeszkolenie i został wysłany do Kirgistanu, gdzie miał zając się założeniem podziemnej organizacji terrorystycznej. Teraz 23-latek o inicjałach N.S. będzie sądzony z art. 375 kodeksu karnego Kirgistanu.
Państwo Islamskie szuka zaplecza
Liczne porażki Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie, szczególnie w Syrii, powodują, że obszar pod jego kontrolą stale się zawęża. Bojownicy islamscy liczą się zapewne z wariantem całkowitego przejścia do podziemia i przeniesienia aktywności do nowych krajów, dokąd będą mogli uciec z obszarów poddanych kontroli wojsk walczących z nimi w otwartym polu. Idealne wydają się dla islamistów państwa o rozległych obszarach niezamieszkałych i z ludnością, która z przyczyn ideowych może poprzeć podziemne struktury. Wiedzą o tym przywódcy postsowieckich republik azjatyckich i przygotowują się na konfrontację z organizacjami terrorystycznymi. Niedawno Kazachstan wprowadził prawo pozbawiania obywatelstwa za działalność terrorystyczną, teraz drobny sukces odnotował Kirgistan.
Kirgiski ślad w wielu zamachach
Kraj ten jest już od dawna miejscem werbunku w szeregi radykałów islamskich, o czym pisał w styczniu tego roku „Wieczernyj Biszkek”. Na internetowym portalu stołecznej gazety przypomniano wówczas wiele głośnych akcji terrorystów islamskich, w jakich wzięli udział obywatele Kirgistanu. Na liście ataków terrorystycznych, w których uczestniczyli lub byli z nimi powiązani Kirgizi są m.in. zamach w Stambule dokonany w noc sylwestrową z 31 grudnia 2016 roku na 1 stycznia tego roku w klubie Reina, w dzielnicy Besiktas. Na ponad 100 ofiar zamachu aż 39 straciło wówczas życie.
28 czerwca 2016 roku także w Stambule doszło do zamachu, tym razem na lotnisku Stambuł-Atatürk. Ta tragedia przyniosła śmierć 48 osób a prawie 240 osób zostało rannych. Według podanych w tureckich mediach informacji, zamachowcami byli Czeczen, Uzbek i Kirgiz.
Młodzi radykałowie
To nie koniec aktywności islamistów z Kirgistanu. Jeszcze w 2013 roku głośno było o braciach Carnajewach, którzy przygotowali zamach na biegu maratońskim w Bostonie w USA 15 kwietnia 2013 roku. Blisko 270 osób rannych i 3 ofiary śmiertelne to tragedia, której sprawstwo przypisuje się urodzonym w Kirgistanie braciom Dżoharowi i Tamerlanowi Carnajewom. W chwili zamachu Tamerlan miał 26 lat a jego brat Dżohar 19 lat. Byli więc w wieku zatrzymanego właśnie w Kirgistanie rodaka, który miał budować siatkę terrorystyczną w swojej ojczyźnie. Podobnie jak inne republiki postsowieckie Kirgistan jest już dzisiaj miejscem intensywnej penetracji radykałów islamskich z Bliskiego Wschodu, fundujących świątynie i szkoły religijne, gdzie naucza się często radykalnych doktryn i wyszukuje przyszłych bojowników. Przywódcy islamistów chętnie sięgają po ludzi młodych, czasami nawet dzieci, których wychowuje się w atmosferze walki i przygotowuje na śmierć w walce „z niewiernymi”.
Jan Bereza