Ambasada USA na Ukrainie poinformowała, że w nocy na teren naszego wschodniego sąsiada dostarczono 90 ton amerykańskiej broni. Jedną z części składowych „przesyłki” była amunicja, która ma zostać przeznaczona dla znajdujących się na froncie żołnierzy broniących terytorium Ukrainy.
Jak wynika z informacji podawanych przez Ambasadę USA na w Kijowie, wsparcie militarne Ukrainy to konsekwencja decyzji władz USA, które miały przeznaczyć broń w związku z napiętą sytuacją na granicy z Rosją. Amerykańska dyplomacja poinformował również, że tylko w 2021 roku Stany Zjednoczone miały przekazać Ukrainie wsparcie militarne o łącznej wartości ponad 650 mln dolarów. Amerykanie wskazują, że ten gest świadczy o „nieprzerwanym zaangażowaniu w obronę Ukrainy w obliczu narastającej rosyjskiej agresji”.
90 ton amerykańskiej broni trafiło na Ukrainę następnego dnia po wizycie w Kijowie Anthony’ego Blinkena, sekretarza stanu USA. To kolejna dostawa broni, bowiem w ostatnich dniach zgodę na przekazanie amerykańskiej broni z Litwy, Łotwy i Estonii wydał Departament Stanu USA. Na Ukrainę trafiły pociski przeciwlotnicze Stinger oraz przeciwpancerne pociski Javelin.
Należy jednak odnotować, że jeden z transportów jest wciąż blokowany przez Niemcy. Jak podają portale niezalezna.pl oraz „The Wall Street Journal”, Estonia zadeklarowała wsparcie militarne dla Ukrainy, ale zgody na „dozbrojenie” tego kraju nie wyraża Berlin. Konkretnie chodzi tu o haubice D-30, strzelające pociskami o kalibrze 122 mm. Sprzęt ten jednak w latach 90-tych należał do Niemiec. Następnie został sprzedany Finom, a później Estonii. Niemieckie przepisy eksportowe wymagają zgody Berlina na transport haubic na Ukrainę, ale tej wciąż nie ma.
Źródło: niezalezna.pl, polsatnews.pl, Twitter
WMa