Magdalena Gawin, Generalany Konserwator Zabytków zwróciła się z prośbą do prezydenta Olsztyna (woj. warmińsko – mazurskie) Piotra Grzymowicza, aby usunął on z centrum miasta monumentalny Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej.
Na początku tego roku IPN zaapelował do władz m.in. Olsztyna, aby te pozbyły się ze swego terenu komunistycznej pamiątki. Teraz uczynił to Generalany Konserwator Zabytków. Władze Olsztyna twierdzą jednak, że nie mają pieniędzy na przeniesienie pomnika. Pomoc zaoferował im Władyslaw Kałudziński, legendarna postać olsztyńskiej „Solidarności”, a obecnie prezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym „Pro Patria”.
Wesprzyj nas już teraz!
Poinformował on Ratusz, iż ma kontakt z firmą, która za darmo usunie pomnik Armii Czerwonej z Olsztyna. Tym bardziej opłacałoby się to władzom miasta, gdyż utrzymanie Pomnika Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej kosztuje budżet miasta, a więc jego mieszkańców, około 10 tys. zł rocznie. Do tej pory na remonty tego pomnika przeznaczono ponad 100 tys. zł.
Odsłonięty w roku 1954 Pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej, autorstwa Xawerego Dunikowskiego, z uwagi na swój kształt, zwany przez mieszkańców Olsztyna „Szubienicami”, organizacje patriotyczne wielokrotnie próbowały usunąć. Były w tej sprawie organizowany m.in. happening, podczas którego rozdawano ulotki z żądaniem usunięcia „pomnika olsztyńskiej hańby”. Składano wnioski o przeniesienie pomnika w inne, ustronne miejsce. Żądano również zdjęcia pomnika z rejestru zabytków, na który wciągnięto go w roku 1993.
Ostatnią akcją przeprowadzoną przez opozycjonistów Władysława Kałudzińskiego i Wojciecha Kozioła, było pomalowanie wyrytego na pomniku sierpa i młota. Obecnie Władysław Kałudziński, szef Stowarzyszenia Pro Patria złożył do ministra kultury wniosek o zdjęcie „Szubienic” z rejestru zabytków. Pomnik ten jest tym bardziej kontrowersyjny, iż zbudowano go z kamiennych elementów, czczonego przez nazistów, mauzoleum niemieckiego marszałka Hindenburga, które niedaleko Olsztynka stało do stycznia roku 1945.
Jak podkreślają członkowie miejscowych stowarzyszeń patriotycznych, obecność pomnika Armii Czerwonej w centralnym punkcie miasta, to ból zadawany osobom, które zostały dotknięte represjami komunistycznymi. W województwie warmińsko – mazurskim mieszka ich jeszcze nie mało, bowiem właśnie tu po wojnie, szukając schronienia przez represjami UB, osiedlało się wielu żołnierzy podziemia m.in. z 5 Wileńskiej Brygady AK.
Adam Białous