W niemieckiej diecezji Fryburga wyrzucono z pracy kobietę, która czytała dzieciom w przedszkolach opowieści wielkanocne. Zarzut: kandyduje w wyborach lokalnych z Alternatywy dla Niemiec.
Do wydarzenia doszło w miejscowości Weil am Rhein położonej na terenie diecezji Fryburga. Kobieta pracowała charytatywnie w katolickich przedszkolach, czytając dzieciom opowieści wielkanocne. Lokalna wspólnota kościelna, która zarządza przedszkolem, podjęła decyzję o wyrzuceniu kobiety, uznając, że kandydowanie z listy Alternatywy dla Niemiec jest niezgodne z chrześcijańskimi wartościami. To pokłosie decyzji jaką podjęli w ubiegłym miesiącu niemieccy biskupi, uznając, że popieranie Alternatywy jest dla katolików wykluczone. Ks. Gerd Möller z parafii w Weil am Rhein stwierdził, że zaangażowanie w AfD jest po prostu „nie do połączenia z Kościołem katolickim”.
Kilka dni wcześniej analogicznie zachowała się wspólnota ewangelicka w miejscowości Quedlinburg w Saksonii-Anhalcie. Wyrzucono tam… pastora, który kandydował z list AfD. Ewangelicy uznali, że wprawdzie polityczne zaangażowanie pastorów jest godne pochwały, ale – nie w AfD.
Wesprzyj nas już teraz!
Alternatywa dla Niemiec opowiada się za restrykcyjną polityką migracyjną. Wskazuje na katastrofalne skutki pełnej otwartości granic dla niemieckiej ekonomii, bezpieczeństwa i kulturowej tożsamości kraju. Ze względu na to partia jest oskarżana o… neonazizm.
Hierarchowie katoliccy oraz ewangeliccy za Odrą nie mają żadnego problemu z zaangażowaniem politycznym osób zatrudnionych w instytucjach kościelnych w takich partiach jak SPD czy Zieloni, które popierają prawo do zabijania dzieci nienarodzonych, eutanazję czy ideologię LGBT. Przeszkadza wyłącznie AfD.
Źródła: jungefreiheit.de, PCh24.pl
Pach