Biskup sosnowiecki uruchomił procedurę ukarania ks. Tomasza Z., kapłana z Dąbrowy Górniczej, który uczestniczył w skandalu seksualnym. Procedura za popełniony czyn przewiduje również najcięższą karę, którą miałoby być wydalenie księdza – skandalisty ze stanu duchownego.
Do szokujących wydarzeń na terenie jednej z parafii w Dąbrowej Górniczej doszło na początku września. Wówczas do mediów wyciekła informacja o homoseksualnej orgii z udziałem jednego z popularnych księży pracujących w diecezji sosnowieckiej. Po tym jak proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Anielskiej złożył zawiadomienie o haniebnym zdarzeniu, biskup diecezjalny powołał komisję wyjaśniającą okoliczności zdarzenia.
„W oparciu o świadectwa przesłuchanych osób komisja ustaliła, że ks. Tomasz Z. wraz z dwiema innymi osobami świeckimi dopuścił się bardzo poważnego złamania norm moralnych, na co Kościół nie wyraża zgody i co zdecydowanie potępia” – poinformowała kuria sosnowiecka.
Wesprzyj nas już teraz!
W komunikacie opublikowanym na stronie diecezji zaznaczono, że „zdarzenie stało się powodem wielkiego zgorszenia dla wiernych i słusznego oburzenia opinii publicznej”. „Ks. Tomasz Z. swoim postępowaniem poważnie naruszył zobowiązania wynikające ze stanu duchownego, co może być uznane za przestępstwo w rozumieniu prawa kanonicznego” – ocenili autorzy raportu.
Kuria sosnowiecka poinformowała, że w związku ze skalą zgorszenia zdarzeniem w Dąbrowie Górniczej, uruchomiona procedura przewiduje wobec oskarżonego księdza surowe kary. Proces karny ma być prowadzony w taki sposób, aby wśród kar kościelnych były również te najcięższe jak wydalenie ze stanu kapłańskiego.
Aby zachować bezstronność, kuria zdecydowała się przekazać proces karny prawnikom spoza diecezji sosnowieckiej. Wskazano, że po zakończeniu procedury, wszystkie akta procesowe zostaną przekazane Stolicy Apostolskiej. To właśnie Watykan podejmie ostateczne decyzje ws. kary dla ks. Tomasza Z.
Źródło: PAP/Magdalena Gronek
Oprac. WMa
Bp Athanasius Schneider: Modlitwa o tryumf wiary katolickiej
Zgorszenie w Sosnowcu. Co zrobi bp Kaszak? || Paweł Chmielewski. Na Straży