Do zamachu w Dagestanie przyznali się mudżahedini Emiratu Kaukaskiego. Wśród 109 poszkodowanych w wyniku wybuchu w Machaczkale jest 34 funkcjonariuszy policji.
Ładunki wybuchowe, które zamontowano w samochodach pułapkach, eksplodowały w pobliżu dwóch posterunków policji. W samochodzie znajdowali się zamachowcy-samobójcy. Wybuch zabił 13 przechodniów i ranił ponad 100 osób. 89 rannych wciąż znajduje się w szpitalach, stan 21 z nich określa się jako bardzo ciężki.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnotowane w ostatnich latach konflikty na tle religijnym spowodowane są pojawieniem się w połowie lat 90. i rozprzestrzenianiem się wahabizmu. Emirat Kaukaski ma być w zamierzeniu islamistycznym państwem, w skład którego oprócz Dagestanu i Czeczenii mają również wejść Inguszetia, Osetia, Kabarado-Bałkaria i Karaczajo-Czerkiejsa.
Organizacja mudżahedińska wspierająca ideę Emiratu została m.in. przez USA wpisana na listę ugrupowań terrorystycznych. Komitet Sankcji ds. Al-Kaidy i Talibów przy Radzie Bezpieczeństwa ONZ włączył Emirat Kaukaski do spisu organizacji podlegających sankcjom. Zgodnie z rezolucją członkowie ONZ są zobowiązani m.in. do zamrożenia wszystkich aktywów organizacji i zaprzestania jakiejkolwiek pomocy. Ten sam komitet włączył lidera Emiratu Kaukaskiego Doku Umarowa do listy niebezpiecznych terrorystów. Od kilku lat niemal każdego dnia dochodzi tam do zamachów na funkcjonariuszy policji. Terroryści detonują ładunki w pobliżu komisariatów, albo ostrzeliwują policyjne patrole.
Warto pamiętać, że sprawa rosyjskiej walki z terroryzmem jest kwestią bardzo skomplikowaną. Działania służb specjalnych powołanych do walki z tym zagrożeniem owiane są złą sławą, a liczne środowiska opozycyjne wobec polityki Putina, właśnie władze oskarża o inspirowanie lub przeprowadzanie podobnych zamachów.
Źródło: Polskie Radio
luk