W najbliższych dekadach w gospodarce UE zarówno prąd, jak i kluczowe technologie jego wytwarzania będą w Europie droższe niż na innych wiodących rynkach, obciążając jej konkurencyjność – ocenia poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna”.
Portal powołuje się na najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energetyki, która przewiduje stopniowe odchodzenie od wyśrubowanych założeń polityki klimatycznej. Jak twierdzą eksperci, w nadchodzących latach należy się spodziewać „utrzymania regulacyjnego status quo”, a w konsekwencji wyhamowania procesu rozpowszechniania polityk związanych z redukcją emisji gazów cieplarnianych. MAE sugeruje nawet „definitywne odejście od założeń porozumienia paryskiego” z 2015 r.
Mimo to, MAE zakłada szybki rozwój źródeł odnawialnych i energetyki jądrowej oraz redukcję zużycia węgla. Na drugi plan odchodzi jednak paradygmat redukcji emisji CO2 do atmosfery, co powoduje, że rządy będą musiały „wyważyć wiele nie zawsze zbieżnych celów, od bezpieczeństwa dostaw, przez przystępność cen energii i konkurencyjność gospodarki, po ochronę klimatu”.
Wesprzyj nas już teraz!
Co więcej, w najbliższych lata znacznie wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną, związane m.in. z postępującą cyfryzacją, rozwojem sztucznej inteligencji, oraz dekarbonizacją kluczowych gałęzi przemysłu. „Jeśli elektryfikacja będzie zachodzić szybciej niż rozwój nowych źródeł, może się okazać, że wygaszanie paliw kopalnych ulegnie spowolnieniu” – czytamy. Eksperci przewidują wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną w UE aż o 30 proc.
Na tym tle szczególnie niekorzystnie wypada Europa ze swoimi podatkami węglowymi, systemami handlu emisjami CO2 i subsydiowaniem OZE. Wysokie koszty produkcji energii powodują, że produkcja prądu będzie w UE wyższa niż w innych regionach świata, znacznie obniżając jej konkurencyjność na światowych rynkach.
– Od dalszych decyzji Wspólnoty zależy, czy europejski rynek będzie ważnym ośrodkiem technologii przyszłości, czy jedynie ich importerem z krajów o tańszej energii – przekonuje Kamil Moskwik, analityk rynku energii.
Źródło: gazetaprawna.pl
PR