Donald Trump stanie przed sądem w Nowym Jorku, w pierwszej w historii sprawie karnej wytoczonej byłemu prezydentowi USA. Rozprawa odbędzie się 25 marca. Sąd odrzucił tłumaczenia obrońców, przekonujących, że odbycie procesu w tym terminie będzie miało istotny wpływ na przebieg kampanii wyborczej.
Na marcowej rozprawie zostanie wyłoniona ława przysięgłych. Sędzia poinformowała, że proces może trwać około sześciu tygodni. Trump oświadczył, że postępowanie powinno było się odbyć trzy lata temu, natomiast teraz faktycznym celem jest zaszkodzenie mu w wyborach prezydenckich.
Po odrzuceniu przez sąd wniosku o umorzenie sprawy prawnicy Trumpa nalegali na odroczenie posiedzeń, ze względu na udział polityka w prawyborach Partii Republikańskiej. Adwokat Todd Blanche oświadczył, że proces będzie ingerowaniem w proces wyborczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa karna, w której oficjalne zarzuty postawiono Trumpowi w kwietniu 2023 roku, dotyczy domniemanego przestępstwa fałszowania dokumentów biznesowych – czeków za fikcyjne usługi prawne. Według śledczych czeki, które Trump wypisał dla swego ówczesnego prawnika Michaela Cohena były w rzeczywistości zwrotem kwoty zapłaconej aktorce filmów pornograficznych, która miała otrzymać 130 tys. USD za milczenie w sprawie jej domniemanego romansu z Trumpem.
PAP / oprac. PR
Czy Yuval Harari świętuje Boże Narodzenie? Transhumanizm, AI i człowiek-boski