Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po raz kolejny zakazał Fundacji Pro-Prawo do życia organizacji pikiety antyaborcyjnej. Zgromadzenie miało odbyć się przy Sądzie Okręgowym przy ul. Poligonowej w czasie rozprawy działaczki aborcyjnej Justyny Wydrzyńskiej, która chwali się pomocnictwem w wielu tysiącach nielegalnych aborcji.
Prezydent Rafał Trzaskowski swoją decyzją z 4 stycznia potwierdza, że stoi po stronie organizacji aborcyjnych. Zdaniem członka zarządu Fundacji Pro-Prawo do życia Mariusza Dzierżawskiego to nie przypadek, że Trzaskowski zakazał organizacji zgromadzenia właśnie w czasie rozprawy Justyny Wydrzyńskiej, która odbędzie się 11 stycznia tego roku.
– W tym samym czasie odbędą się dwa inne zgromadzenia zwolenników legalnego mordowania nienarodzonych dzieci. Tłum ma wywierać nacisk na sąd i opinię publiczną. Trzeba usunąć wszystkich, którzy ten nacisk mogliby osłabić – mówi Mariusz Dzierżawski.
Wesprzyj nas już teraz!
Fundacja Pro-Prawo do życia będzie odwoływać się od decyzji prezydenta Rafała Trzaskowskiego i podejmie działania aby móc być pod budynkiem sądu w środę.
Chwalą się pomocnictwem w tysiącach aborcji i doradzają co zrobić ze zwłokami dziecka po aborcji
Kobieta działa w organizacji „aborcyjny dream team”. Grupa publicznie chwali się pomocnictwem w kilkudziesięciu tysiącach nielegalnych aborcji pigułkowych rocznie. Wykorzystują źle skonstruowane polskie prawo oraz bierność służb i polityków. Aktywistka została oskarżona dopiero, kiedy przekazała jednej z kobiet własne pigułki aborcyjne, a policję zawiadomił mąż kobiety, która chciała zabić swoje dziecko. Dlatego Justyna Wydrzyńska jest oskarżona za pomocnictwo w zaledwie jednej aborcji. Tysiące innych, w których organizacji uczestniczyła pozostają bez konsekwencji. Zupełnie bezkarne pozostają również jej koleżanki Natalia Broniarczyk i Kinga Jelińska.
Po pierwszych rozprawach, jeszcze na korytarzu sądowym Justyna Wydrzyńska i jej koleżanki nagrały film, w którym zapowiedziały, że będą dalej zajmować się pomocnictwem w organizacji aborcji tabletkami.
Grupa „aborcyjny dream team”, w której działa Justyna Wydrzyńska opublikowała również makabryczny poradnik na swojej stronie internetowej, w którym można przeczytać „wskazówki”, co zrobić ze zwłokami dziecka po aborcji. Poniżej zamieszczamy fragmenty publikacji.
„Może zdarzyć się tak, że płodu nie da się spuścić w toalecie. Każda osoba, w zależności od wysokości własnej ciąży, może starać się ocenić, czy to się da zrobić, czy nie” – czytamy porażający swoim naturalizmem tekst.
“Wyrzucenie szczątków do śmietnika także jest możliwe. Warto jednak zadbać o to, aby były szczelnie opakowane tak, aby przy wywozie śmieci nic nie wzbudziło podejrzeń osób je wywożących. Zakopanie płodu to nie tylko skuteczne i bezpieczne ukrycie faktu aborcji przed osobami trzecimi i zminimalizowanie ryzyka zainteresowania organów ścigania” – aborcjonistki tłumaczą wprost jak złamać prawo.
Fundacja Pro-Prawo do życia
Stronazycia.pl