Mieszkańcy wioski Kubua w stanie Jharkhand we wschodnich Indiach nie mogli pogodzić się z tym, że 50-letni Bartu Urau i jego żona 10 lat temu przyjęli chrześcijaństwo. Nasilały się różnego rodzaju szykany i ich forma. Bartu i jego żona nie chcieli wyrzec się swojej wiary.
Mieszkańcy postanowili w bestialski sposób rozprawić się z innowiercami. Zdecydowali się na wyjątkowo brutalne tortury – chrześcijan przetrzymywali przez 17 godzin zanurzonych po szyję w lodowatej wodzie. 50-latka, cierpiącego na zaburzenia układu nerwowego nie udało się uratować. Reanimacja przemarzniętej żony zakończyła się na szczęście sukcesem. W podobny bestialski sposób mieszkańcy wioski zamordowali także ojca 50-latka, również chrześcijanina.
Wesprzyj nas już teraz!
Świadkami nieludzkich tortur było blisko 20 mieszkańców wioski. Wśród nich był także syn Bartu. „ – Kiedy dziesięć lat temu mój ociec postanowił się nawrócić, chrześcijaństwo przyjęło jeszcze dziewięć rodzin z naszej wsi. Jednak na skutek prześladowań i ciągłych gróźb (m.in. odcięto im dostęp do wody pitnej i zmuszano do picia krwi przyniesionych w ofierze zwierząt), po kilku latach aż siedem takich rodzin rozstało się z Chrystusem. Chrześcijańskie rodziny z dnia na dzień coraz bardziej obawiały się miejscowych. Szczególnie po tym, gdy powiedziano im, że… demony nie pozwolą im żyć!” – mówi syn tragicznie zmarłych.
Policja nie przedsięwzięła żadnych specjalnych kroków, zamykając sprawę komunikatem , że „50-latek zmarł śmiercią naturalną”.
Na liście „World Watch 2017” krajów najbardziej prześladujących chrześcijan, Indie zajmują 15. miejsce na świecie.
Źródło „Global Christian News”
ChS
