Podsekretarz Stanu Anthony Blinken podczas ogłaszania w środę najnowszego raportu na temat stanu wolności religijnej na świecie przyznał, że „nie ma bardziej skandalicznej formy dyskryminacji” niż mordowanie i niewolenie wyznawców innego wyznania.
– Kiedyś było tak, że nasze doroczne raporty koncentrowały się niemal wyłącznie na działaniach państw i pewnych podmiotów niepaństwowych, w tym na aktach organizacji terrorystycznych takich jak Daesh, Al-Kaida, Al Szabab, Boko Haram stwarzających poważne zagrożenie dla wolności religijnej. Ale nie ma przecież bardziej skandalicznej formy dyskryminacji niż separowanie wyznawców jednej religii od drugiej czy to w kraju, w autobusie, w klasie z zamiarem zamordowania lub zniewolenia członków danej grupy – tłumaczył Blinken.
Wesprzyj nas już teraz!
Amerykański Departament Stanu opublikował raport na temat stanu wolności religijnej na świecie w 2015 r., który ilustruje „ciągłą tendencję niektórych rządów, wprowadzających surowe prawa przeciwko bluźnierstwom, apostazji i konwersji w przypadku religii dominującej, lub ograniczających wolność religijną pod pozorem zwalczania brutalnego ekstremizmu”.
„Wielu aktorów niepaństwowych, w tym terroryści kontynuowali ataki na mniejszości religijne i etniczne” – czytamy w raporcie. Departament Stanu na swojej stronie internetowej podkreśla, że „w marcu ub. roku Sekretarz Stanu John Kerry wyraźnie stwierdził, że Daesh (Tzw. Państwo Islamskie) jest odpowiedzialna za ludobójstwo wspólnot religijnych na obszarach znajdujących się pod jej kontrolą. Daesh zabija jazydów, ponieważ są jazydami, chrześcijan tylko dlatego, że są chrześcijanami i szyitów, ponieważ są szyitami”.
Departament Stanu obwinia IS za zbrodnie przeciwko ludzkości i czystki etniczne wobec jazydów, chrześcijan, szyitów i w niektórych przypadkach także wobec sunnitów, Kurdów i innych mniejszości. – Oni nie tylko zabijali, ale także starali się wymazać pamięć o tych, których zabili, niszcząc wielowiekowe obiekty religijne i kulturalne – wskazywał Blinken.
Dodał, że nazywanie tych przestępstw po imieniu jest ważne, ale ważniejsze jest ich powstrzymanie. Dlatego – jak tłumaczył – prezydent Obama zmobilizował koalicją ponad 65 partnerów na całym świecie w celu zwalczenia i ostatecznego pokonania Daesh.
Blinken przekonywał, że koalicjanci starają się odciąć IS od finansowania, ograniczyć przepływ zagranicznych bojowników, zwalczać propagandę islamską w mediach społecznościowych, wyzwalać uwięzione społeczności i umożliwiać im powrót do domu.
Podwładny Obamy zaznaczył, że koalicjantom udało się do tej pory „wyeliminować dziesiątki tysięcy bojowników, setki starszych liderów”.
– Zniszczyliśmy tysiące sztuk sprzętu i broni. Pozbawiliśmy Daesh 20 proc. terytorium, które kiedyś kontrolowali w Syrii i 50 proc. w Iraku. Teraz wiemy, że walka w celu pokonaniu Daesh na ziemi jest daleka od zakończenia, ale jak pierścień wokół nich się zaciska, widzimy, że bojownicy Daesh starają się dostosować do nowej sytuacji poprzez zachęcanie do masowych ataków w tak wielu miejscach jak to możliwe: Rynek w Bagdadzie, klub nocny w Orlando, promenada w Nicei, kawiarnia w Daqqa, plac w Stambule – wymieniał Blinken.
Podsekretarz Stanu podkreślił, że w obecnej sytuacji jednym z najlepszych sposobów na osiągnięcie zwycięstwa jest zapewnienie tym, których próbowano wyeliminować, przetrwanie. W związku z planowanymi operacjami o wyzwolenie Mosulu i prowincji Anbar, Bllinken wezwał do wspólnych działań na rzecz zapewnienia przyszłości mniejszościom religijnym i etnicznym w Iraku, by sunnici, szyici, Kurdowie, chrześcijanie i inne grupy były proporcjonalnie reprezentowane we władzach tego kraju.
Zdaniem Amerykanów „społeczność międzynarodowa musi zrobić więcej, aby zapewnić starożytnym wspólnotom religijnym i etnicznym warunki, umożliwiające pozostanie im w ojczyźnie przodków”.
Raport koncentruje się na problemie milionów osób zmuszonych do opuszczenia swoich krajów z powodu prześladowań religijnych. Z samego Mosulu uciekło albo przesiedlono ponad 1 mln osób. W Syrii przesiedlono ponad 6,5 mln osób. Irak, Syria, Birma, Republika Środkowoafrykańska i Nigeria zostały uznane za „kraje szczególnej troski”.
W raporcie stwierdzono, że dopóki rządy i jednostki na całym świecie nie uznają i nie będą przestrzegać zasady wolności religijnej jako jednego z podstawowych praw człowieka, dopóty na świecie nie będzie pokoju.
Raport koncentruje się na prześladowaniach religijnych w 33 krajach. Wolność religijna naruszana jest najbardziej m.in. w: Birmie, Chinach, Erytrei, Korei Północnej, Iranie, Sudanie, Arabii Saudyjskiej, Turkmenistanie, Uzbekistanie, Tadżykistanie, Egipcie, Pakistanie, Wietnamie, w Afganistanie, Azerbejdżanie, na Kubie, w Indiach, w Indonezji, w Kazachstanie, w Laosie, Malezji, Rosji, Turcji i oczywiście w pięciu „krajach szczególnej troski”.
Departament Stanu obiecał wyposażyć swoich ambasadorów w dodatkowe uprawnienia w celu promowania międzynarodowego aktu prawnego o wolności religijnej.
Źródło: cnsnews.com., uscirf.gov., AS.