Amerykański Departament Stanu opublikował raport dotyczący terroryzmu. Zgodnie z nim Państwo Islamskie prześcignęło al-Kaidę i stało się czołową na świecie grupą terrorystyczną. Grupą, która łączy nowoczesne technologie z niezwykłą brutalnością. Autorzy zauważają także nasilenie terroryzmu w 2014 r. Wśród przyczyn wymieniają konflikty, takie jak wojna w Syrii czy osłabienie rządów.
Autorzy raportu piszą o brutalności Państwa Islamskiego, jego sile w rekrutowaniu bojowników z zagranicy, w komunikacji oraz w umiejętności inspirowania samodzielnych ataków. Podkreślają, że zarówno Państwo Islamskie, jak i al-Kaida przyjmują coraz trudniejsze do wyśledzenia, a jednocześnie brutalniejsze metody – masowe mordy, dekapitacje i ukrzyżowania.
Wesprzyj nas już teraz!
Spadek znaczenia al-Kaidy wynika m.in. z egzekucji jej dowódców w Pakistanie i Afganistanie. Ponadto dowództwo al-Kaidy straciło zapał do działania pod wpływem sukcesów Państwa Islamskiego.
Raport wspomina także o działalności propagandowej Państwa Islamskiego, które wykorzystuje media społecznościowe do rekrutacji nowych członków, informuje Elise Labott. Za jedną z głównych przyczyn nasilenia terroryzmu w 2014 r. Departament Stanu uznaje wojnę w Syrii. Doprowadziła ona do zwiększenia liczby ataków na całym świecie. Mimo środków bezpieczeństwa, takich jak rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ i koalicji anty-terrorystycznej w 2014 r. do Syrii przyjechało ponad 16 tysięcy zagranicznych bojowników. Większość z nich dołączyła do szeregów Państwa Islamskiego.
Kolejnym czynnikiem sprzyjającym rozkwitowi grup terrorystycznych była słabość rządów. Autorzy pracy wskazują tu głównie na Syrię, Irak, Libię i Jemen. W krajach tych uformowały się grupy terrorystyczne.
Źródło: edition.cnn.com
mjend