13 maja 2024

Depopulacja postępuje. „Globalny wskaźnik dzietności poniżej poziomu zastępowalności pokoleń”

(Źródło: pixabay.com)

Dzietność na całym świecie spada szybciej niż w prognozach ONZ, a według niektórych szacunków spadła już poniżej poziomu zastępowalności pokoleń – pisze w poniedziałek „Wall Street Journal”. Jak zaznacza dziennik, socjalne polityki pro-rodzinne w krajach rozwiniętych nie pomagają odwrócić trendu, a w krajach rozwijających się obfite żniwo zbiera coraz powszechniejsza antykoncepcja oraz kolonizacja kulturowa w duchu liberalnym.

Dziennik powołuje się na badanie ekonomisty z Uniwersytetu Pensylwanii, Jesusa Fernandeza-Villaverde, specjalizującego się w demografii. Według danych zbieranych przez naukowca w wielu krajach – takich jak Chiny, Egipt czy Kenia – liczba urodzeń jest o kilkanaście procent niższa niż prognozowana przez ONZ. W efekcie globalny współczynnik dzietności wynosi obecnie między 2,1-2,2. W krajach rozwiniętych przyjmuje się, że współczynnik wymagany do zastępowalności pokoleń to 2,1, podczas gdy w krajach rozwijających się – ze względu na wyższą śmiertelność kobiet i niższą liczbę rodzących się dziewczynek – 2,2.

Ostatnie dane opublikowane przez ONZ z 2021 r. szacowały ten współczynnik na 2,3, podczas gdy jeszcze w 2017 r. wynosił 2,5. Eksperci nie mogą zaprzeczyć, że liczba urodzeń spada szybciej, niż oczekiwano, co przekłada się też na prognozy dotyczące demografii Ziemi.

Wesprzyj nas już teraz!

„WSJ” zauważa, że spadek dzietności notuje się już nie tylko w państwach bogatych, ale też w tych rozwijających się. W Indiach, które prześcignęły w ostatnich latach Chiny jako najludniejsze państwo świata, współczynnik dzietności spadł poniżej poziomu gwarantującego zastępowalność pokoleń. Liczba rodzących się dzieci spada też w Afryce (choć tam liczba ludności wciąż rośnie najszybciej), m.in. dzięki ofensywie antykoncepcyjnej organizacji międzynarodowych, prywatnych fundacji i części państw Zachodu.

„WSJ” pisze, że jest to związane również z globalizacją kultury i dostępem do internetu, dzięki czemu np. kobiety w indyjskich wioskach stykają się z kulturami, gdzie normą jest mniejsza liczba dzieci. W USA, które do niedawna były wyjątkiem, jeśli chodzi o dzietność w państwach rozwiniętych, współczynnik dzietności spadł podczas kryzysu finansowego 2008 r. poniżej 2, lecz wbrew oczekiwaniom demografów nie powrócił do tego poziomu i obecnie wynosi 1,79.

Dziennik przytacza przykłady, gdy rządy państw zmagających się z kryzysem demograficznych starały się walczyć ze starzeniem się społeczeństw poprzez politykę zachęcającą obywateli do posiadania większej liczby dzieci. Mimo usilnych starań, sytuacji nie dało się odwrócić m.in. w Japonii czy na Węgrzech.

Jak zauważa „WSJ”, spadek liczby ludności może mieć znaczące konsekwencje dla gospodarki i jakości życia. Mniejsza liczba dzieci i starzejące się społeczeństwo oznacza większe obciążenie dla służby zdrowia i trudności w znalezieniu pracowników. To również problem dla funduszy emerytalnych.

PAPpap logo / oprac. PR

Depopulacja, zrównoważony rozwój. Bill Gates na froncie ideologicznej walki

Zrównoważony rozwój, czyli depopulacja. Projektanci „nowego człowieka” mają jeden cel

Według Naczelnej Izby Lekarskiej, każdy szpital musi zatrudniać aborcjonistę

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(49)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 171 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram