Z wyzwolonego spod władzy Rosjan Izium znikają ulice nawiązujące do niedawnego okupanta. Mimo, że miasto leży na wschodniej Ukrainie, zastępują je nazwiska naczelnych ukraińskich nacjonalistów, odpowiedzialnych m.in. za Rzeź Wołyńską. Po Banderze, ulicę w mieście będzie miał naczelny dowódca UPA Romana Szuchewycz.
Ustawę o zmianie nazw miasta podpisał mer Iziumu, Wołodymyr Macokin. Na Facebooku poinformował, że władze upamiętniają w ten sposób mieszkańców miasta, którzy stracili życie w trakcie wojny.
Jednak politycy upamiętniają przy okazji naczelne postaci ukraińskiego nacjonalizmu, ideologii odpowiedzialnej za szereg zbrodni na Polakach, której główni reprezentanci służą obecnie do budowy mitu narodowotwórczego Ukrainy. Jedna z ulic będzie nosiła imię Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA). Wcześniej patronem jednej z ulic w mieście został inny zbrodniarz, Stepan Bandera (przewodniczący OUN-B).
Ukraińska zbrodnia na Wołyniu była masową czystką etniczną przeprowadzoną przez nacjonalistów ukraińskich OUN-UPA na Polakach. Miała charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy). Dramat Polaków trwał do roku 1945. Rząd Ukrainy do dziś nie uznaje ludobójczego charakteru zbrodni oraz blokuje ekshumacje ofiar siepaczy OUN-UPA.
Źródło: dorzeczy.pl
PR