Detroit, które ogłosiło bankructwo w lipcu 2013 r. desperacko szuka lekarstwa na swoją opłakaną sytuację gospodarczą. Gubernator chce, aby ożywili ją imigranci. Komentatorzy obawiają się, że doprowadzi to do pogłębienia przejmowania miasta przez Chińczyków, którzy już teraz masowo wykupują tam nieruchomości.
„Czy Detroit będzie pierwszym dużym miastem w Stanach Zjednoczonych, które zostanie zdominowane przez Chiny?”, zastanawia się Michael Snyder na prisonplanet.com. „To jest możliwe. Swego czasu Detroit był największym centrum produkcyjnym w historii i miał największy dochód per capita w całym kraju. Obecnie jest to jednak gnijąca, rozpadająca się i bankrutująca dziura, która desperacko potrzebuje zbawcy”, zauważa publicysta.
Wesprzyj nas już teraz!
Gubernator Detroit wierzy, że ratunkiem będą zagraniczni imigranci, np. Chińczycy. W tym celu ma zostać wydanych 50 tysięcy specjalnych wiz imigracyjnych dla zagranicznych profesjonalistów, którzy zechcą mieszkać w Detroit. Jego zdaniem jest to dobry sposób na poprawę sytuacji bez narażania się na nadmierne koszty. – Wyślijmy wiadomość całemu światu – Detroit w stanie Michigan jest otwarte dla niego otwarte – powiedział gubernator Rick Snyder podczas konferencji prasowej.
Detroit jest 4 miastem najchętniej wybieranym przez chińskich nabywców nieruchomości. Często są to inwestorzy kupujący je on-line, którzy nawet nie zadają sobie trudu, by zobaczyć je osobiście. Jak zauważa publicysta prisonplanet.com sytuacja ta symbolizuje zmierzch amerykańskiej potęgi. Pokazują to także raporty ekonomistów. Według Banku Światowego w 2014 r. Chińczycy staną się największą gospodarką świata pod względem łącznej siły nabywczej. Już kilka lat temu Chiny prześcignęły Stany Zjednoczone pod względem wartości handlu zagranicznego. Co ciekawe sami Chińczycy kontestują jednak te dane. Prawdopodobnie z powodu obawy o utratę statusu kraju rozwijającego się, dzięki któremu mają bardziej liberalne normy dotyczące zanieczyszczenia powietrza.
Źródło: prisonplanet.com
Mjend