Od 16 kwietnia pigułka „dzień po” będzie dostępna w aptekach bez recepty dla osób powyżej 15 roku życia. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz właśnie podpisał umożliwiające to rozporządzenie. Przeciw tej decyzji protestowały różne organizacje katolików świeckich oraz polscy biskupi.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 2 kwietnia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych wejdzie w życie po 14 dniach od dnia jego ogłoszenia – czyli 16 kwietnia br. Znalazł się w nim zapis, iż „produkt leczniczy z grupy ATC G03A – hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego, posiadający kategorię dostępności „OTC”, wydaje się osobie, która ukończyła 15. rok życia”. W praktyce oznacza to, że środki te będą dostępne bez recepty również dla małoletnich dziewcząt.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem ekspertów pigułka ellaOne, w zależności od momentu cyklu, nie jest tylko środkiem antykoncepcyjnym, ale ma także działanie wczesnoporonne choć została wpisana przez Komisję Europejską na listę środków antykoncepcyjnych.
Prawie połowa Polaków (49 proc.) sądzi, że pigułka „dzień po” jest niebezpieczna dla zdrowia, a zbliżona liczebnie grupa wyraża pogląd przeciwny lub nie ma zdania na ten temat – wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS w lutym br. na reprezentatywnej grupie Polaków. Ponad dwie piąte badanych (45 proc.) uważa, że stosowanie antykoncepcji awaryjnej jest formą aborcji. Nieco mniej osób (40 proc.) nie zgadza się z taką oceną.
Przeważająca grupa badanych zgadza się z opinią, iż łatwy dostęp do pigułki „dzień po” propaguje swobodę seksualną i brak odpowiedzialności za relacje intymne (57 proc.) oraz że zachęca młodzież do wcześniejszej inicjacji seksualnej (56 proc.). Jeszcze więcej ankietowanych jest zdania, że ułatwienie dostępu do antykoncepcji awaryjnej wpłynie na zwiększenie jej popularności (67 proc.), a nawet że stanie się ona jedną z częściej wybieranych metod zapobiegania ciąży (65 proc.).
Źródło: KAI
KRaj