Diecezja erfurcka zamanifestowała poparcie dla polityki otwartych drzwi wyłączając oświetlenie katedry w czasie, w którym na placu katedralnym zgromadzili się Niemcy niezadowoleni z dotychczasowej polityki. Do podobnej sytuacji doszło wcześniej w Dreźnie.
Eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD urządziła w Erfurcie (Turyngia) dużą demonstrację przeciwko polityce imigracyjnej Angeli Merkel. Protest odbył się na erfurckim placu katedralnym. Władze katolickiej katedry odpowiedziały… gestem sprzeciwu, wyłączając oświetlenie świątyni. To już kolejny taki gest ze strony Kościoła katolickiego w Niemczech. Wcześniej podobnie zachowały się władze katedry w Dreźnie, protestując przeciwko retoryce ruchu Pegida.
Wesprzyj nas już teraz!
Diecezja erfurcka wyjaśnia, że w wyłączając oświetlenie katedry chce zaprotestować przeciwko wrogości wobec obcych, którą – jej zdaniem – prezentowano na wcześniejszych demonstracjach Alternatywy dla Niemiec w Erfurcie. „Nie chodzi przy tym ani o atak na wolność opinii, ani nie zakazuje się w ten sposób protestów przeciwko ludziom czy partiom” – oświadczyły władze diecezji. Jak dodano, wyłączając oświetlenie na czas demonstracji AfD, Kościół chce wyrazić solidarność z „uchodźcami”, którzy przybywają do Niemiec.
Diecezja w kontrze do demonstracji zorganizowała też ekumeniczną modlitwę w jednym z mniejszych erfurckich kościołów. Dodatkowo w całym mieście rozbrzmiały wieczorem dzwony kościelne, mające być wyrazem współczucia wobec imigrantów.
Decyzja diecezji erfurckiej spotkała się z bardzo dużym sprzeciwem krytyków polityki imigracyjnej. Portal niemieckiego episkopatu katholisch.de pisze wprost o fali wulgaryzmów publikowanych pod adresem władz katedralnych.
Źródło: katholisch.de
pach