Serbski tenisista Novak Djoković szykuje się do turnieju US Open. Jego start może być jednak zakłócony, a nawet uniemożliwiony, ponieważ administracja Joe Bidena na tyle skutecznie narzuca przymus „szczepień”, że organizator turnieju zamierza dopuścić jedynie tych, którzy przyjęli preparat przeciw COVID-19.
Djoković już raz doświadczył skutków implementowania dyktatury sanitarnej, gdy został deportowany z Australii po przybyciu na Australian Open. Sportowiec w dalszym ciągu nie zdecydował się przyjąć tzw. szczepionki przeciw COVID-19, dlatego jego występ w kolejnym turnieju stoi pod znakiem zapytania.
Tenisista nie zraża się polityką narzucaną przez amerykański rząd. „Przygotowuję się tak, jakbym mógł wziąć udział w zawodach, jednocześnie czekając na to, aż usłyszę czy istnieje możliwość bym mógł pojechać do USA. Trzymajcie kciuki” – napisał na Instagramie.
Wesprzyj nas już teraz!
Startu Djokovicia oczekują sami kibice. Zebrali oni 43 tysiące podpisów pod petycją do Stowarzyszenia Tenisowego Stanów Zjednoczonych (USTA), aby uszanowało uczciwe zasady rywalizacji i dopuściło sportowca do gry.
Popularny i uznany tenisista wyraził wdzięczność dla swoich fanów, którzy okazują mu niesłabnące poparcie w postawie odpowiedzialności za własne zdrowie. „Chciałem poświęcić chwilę, by powiedzieć wam wszystkim, jak bardzo jestem wdzięczny otrzymując w tych dniach tak wiele wyrazów wsparcia i miłości z całego świata. Nie spodziewałam się tego i dlatego wydaje mi się to tak oszałamiające. Chciałem tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ. To wyjątkowe, że ludzie łączą się z moją karierą tenisową w tak pełen miłości i wspierający sposób i chcą, abym dalej rywalizował” – napisał.
Źródło: rmf24.pl
FO