Na miejscu ukraińskich polityków też bym chciał, żeby i polskie myśliwce latały nad Ukrainą i żeby Polska włączyła się do wojny. Problem w tym, że to nie jest w naszym interesie – przekonuje Krzysztof Bosak, komentując słowa mera Lwowa Andrija Sadowego, pragnącego, aby wojsko polskie zestrzeliło rosyjski pocisk, który naruszył naszą przestrzeń powietrzną.
24 marca o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Pocisk leciał nad polskim terytorium 39 sekund. Polskie dowództwo zapewnia, że lot był obserwowany i kontrolowany, natomiast ewentualne zestrzelenie pocisku nie stanowiło problemu technicznego. Decyzja taka niosłaby za sobą jednak szereg konsekwencji o charakterze międzynarodowym.
Do zestrzelenia pocisku zachęcał dzisiaj mer Lwowa, Andrij Sadowy. – Cały czas musimy rozumieć, że istnieje niebezpieczeństwo. Dzisiaj ludzie całą noc byli w schronach. Szkoda, że rakieta nie została zestrzelona, kiedy była w strefie NATO, wtedy u nas byłoby mniej pracy – skomentował.
Wesprzyj nas już teraz!
Na słowa mera Lwowa zareagował Krzysztof Bosak, który w poniedziałek rano gościł na antenie Radia Zet w programie Bogdana Rymanowskiego. – Pan mer Lwowa, zanim zacznie podpowiadać Polakom, co powinni robić, mógłby zacząć od przeproszenia za upamiętnienie kierujących ludobójstwem na Polakach i wycofania się z zapowiedzi odbudowania upamiętnienia miejsca – stwierdził.
– Jeśli chodzi o zaproszenie nas, byśmy zestrzeliwali rosyjskie rakiety, na miejscu ukraińskich polityków też bym chciał, żeby i polskie myśliwce latały nad Ukrainą i żeby Polska włączyła się do wojny. Problem w tym, że to nie jest w naszym interesie – dodał polityk.
Krzysztof Bosak podkreślił, że w interesie Polski jest, aby wojna Rosja-Ukraina pozostała ich wojną, a nie stała się również naszym konfliktem. – Optymalnym byłoby, żeby Rosja tę wojnę przegrała, a Ukraina pozostała państwem niezależnym, natomiast gdyby sprawy miały pójść źle – a nie idą w dobrą stronę, atmosfera optymizmu minęła już – tym bardziej istotne dla nas, byśmy nie byli wciągnięci w konflikt – ocenił współprzewodniczący Konfederacji.
Źródło: własne PCh24.pl / interia.pl
PR
Wystąpienie Putina. Rosyjski prezydent zabrał głos po zamachu. Oskarża Ukrainę