19 września 2016

Komunia Święta, a zatem możliwość przyjęcia Ciała Chrystusa, stanowi niewysłowiony przywilej każdego katolika. To dar, który dostaliśmy od Boga w zamian za życie zgodne z Jego przykazaniami. Coraz częściej jednak można odnieść wrażenie, że o tym zapominamy. Wskazuje na to chociażby niedbała postawa podczas przyjmowania Komunii Świętej – brak złożonych w geście modlitewnym rąk, a nawet, o zgrozo, obowiązujący niektórych parafiach zakaz klękania podczas przyjmowania Najświętszego Sakramentu (aby „usprawnić ruch” przed ołtarzem). Oburzające? Może nie dla wszystkich.

 

Spróbujmy sobie wyobrazić sytuację, w której najświętsze Ciało Chrystusa ma przyjąć osoba, która nie żyje w pełnej zgodzie z Kościołem Katolickim, mało tego nie do końca wierzy w realną obecność Boga w czasie Eucharystii. Czy społeczna poprawność pozwala nam na przyjmowanie Komunii w Kościele Katolickim przez przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich np. protestantów?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Sean Chapman na stronach portalu CatholicLink, w kilkunastu punktach wyjaśnia dlaczego katolicy powinni być „przewrażliwieni” na punkcie godnego przyjmowania Komunii Świętej, jak również dlaczego powinni sprzeciwiać się przyjmowaniu Najświętszego Ciała Pana Jezusa przez przedstawicieli innych „pokrewnych” wyznań.

Niech w lekturze towarzyszą nam słowa świętego Jana Pawła II: „Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, okazujemy, że jesteśmy rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. (…) Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę Tajemnicę” (Ecclesia de Eucharistia, 61).

 

1. Odwołanie do świętości

W zrozumieniu tego postulatu może pomóc pewna metafora. Każdy z nas ma w swoim życiu coś lub kogoś niezwykle cennego – dzieci, współmałżonka, rodziców, pamiątki rodzinne, itd. A teraz wyobraźmy sobie, że te osoby lub przedmioty ktoś próbuje znieważyć, wykorzystać lub zniszczyć. Zapewne pierwszą naszą reakcją w takiej sytuacji byłaby obrona tego, co jest dla nas ważne. Eucharystia stanowi największą świętość w Kościele katolickim, którą należy bronić przed jakimkolwiek znieważeniem i postępowaniem niezgodnym w nakazami Pana Boga. Zatem jeśli jesteśmy sobie w stanie wyobrazić naszą obronną reakcję w przypadku naszych prywatnych wartości, jak bardzo zdecydowanie powinniśmy postępować jako katolicy jeśli chodzi o CIAŁO NASZEGO PANA?

 

2. Odwołanie do intymności

W przybliżeniu znaczenia Eucharystii dla Kościoła Katolickiego może pomóc również odwołanie do języka romantyzmu i intymności. Przyjęcie Komunii Świętej jest procesem zjednoczenia z Bogiem. Podobnie jak nie powinniśmy używać bezmyślnie daru naszej seksualności jako aktu zjednoczenia z drugim człowiekiem, nie powinniśmy również lekkomyślnie przyjmować Eucharystii. Nieostrożne i pozbawione uczuć postępowanie wobec Boga jest tak samo wstrętne i niebezpieczne jak nawiązywanie intymnych relacji seksualnych przed zawarciem małżeństwa. Jeden i drugi proces nie prowadzi do lęku tylko wtedy, kiedy jest poprzedzony głęboką modlitwą.

 

3. Odwołanie do stawania się członkiem klubu / organizacji

Bycie członkiem jakiejkolwiek organizacji zobowiązuje. Trudno się spodziewać, że jednorazowe, czy sporadyczne uczestnictwo spotkaniach tej społeczności pozwoli od razu cieszyć się statusem pełnoprawnego członka. Taki przywilej wymaga przecież podążania odpowiednimi ścieżkami oraz rytuałami przejścia. Natomiast pełne uczestnictwo w Eucharystii to coś o wiele więcej niż tylko pragnienie stania się pełnoprawnym członkiem społeczności katolickiej podczas Mszy Świętej. To wyraz całkowitego poświęcenia i oddania misji oraz celom organizacji jaką jest Kościół Święty. Czy każdy kto decyduje się przyjąć Najświętsze Ciało Chrystusa może to o sobie powiedzieć?

 

4. Nieprzyjęcie Komunii Świętej może być również oznaką godności jednostki

Jeśli odrzuca się nieomylność Papieża w kwestii wiary i moralności, a także jeśli nie wierzy się, że Kościół Katolicki jest prawdziwym Kościołem Chrystusa, nie powinno się również zaprzeczać tej postawie poprzez fałszywe przyjmowanie Komunii Świętej. Taka „asertywna” postawa jest wyrazem szacunku do samego siebie. Poważne wątpliwości budzi odrzucanie władzy Kościoła i jednoczesne przyjmowanie sakramentu, który wyraża jedność z nim. W zgodzie z Bogiem pozostaje zarówno pełne wiary przyjmowanie Najświętszego Sakramentu jak również uzasadnione powstrzymywanie się od przyjęcia go.

 

5. Podejście biblijne

Wychowanie w duchu katolickim, w bliskości Pisma Świętego od najmłodszych lat rozwija świadomość gniewu Bożego w wyniku niegodnego postępowania z Jego darami. W Starym Testamencie można przeczytać o srogich konsekwencjach dotykania Arki Przymierza. Samo otwarcie Arki (zawierającej przecież mannę, Dziesięć Przykazań czy laskę Aarona) mogło doprowadzić do stopienia twarzy. W obliczu takich informacji Kościół katolicki nakłada ograniczenia na osoby mogące przyjmować Najświętszy Sakrament nie z powodu braku życzliwości czy ekskluzywności, ale z powodu posłuszeństwa. Święty Paweł w Nowym Testamencie ostrzegał, że przyjmowanie „nowej manny” w „niegodny” sposób może prowadzić do choroby fizycznej lub śmierci i może całkowicie unicestwić duszę. Dlatego właśnie podobnie jak w przypadku Arki wszyscy powinni postępować z Najświętszym Sakramentem zgodnie ze wskazaniami danymi przez Pana Boga.

 

6. Standardy, które dotyczą wszystkich… w równym stopniu

Czy istnieją sytuacje, w których nie-katolicy, ale także katolicy nie powinni przyjmować Komunii? Owszem. Dlaczego? Obostrzenia związane z przyjmowaniem Komunii Świętej nie zostały ustalone, by ukarać nie-katolików, ale jako standard obowiązujący wszystkich, również ochrzczonych katolików. Można nawet stwierdzić, że zasady te zostały wymyślone właśnie po to, by zapobiec przyjmowaniu Komunii Świętej przez niektórych ochrzczonych katolików. Warto wyraźnie podkreślić, że główną zasadą obowiązującą podczas przyjmowania Komunii Świętej jest nie to z jakiej grupy wyznaniowej ktoś się wywodzi, ale czy decyduje się być w pełnej jedności z Kościołem Katolickim.

 

7. A gdyby tak odwrócić  pytanie

Jeszcze około 50 lat wstecz protestanci sprzeciwiali się „międzywyznaniowej” komunii, z tego samego powodu, dla którego robią to do dzisiaj katolicy. Jeśli nie obowiązuje nas wspólnota wiary, to jaki sens ma spożywanie posiłku będącego symbolem tej wspólnoty. Współcześnie jednak wiele odłamów protestanckich dopuszcza przyjęcie komunii przez osoby innej wiary pod warunkiem, że są one ochrzczone.  Jednak takie podejście wywołuje kolejne wątpliwości, dlaczego nie dopuścić do komunii niechrześcijan, którzy przejawiają jednak dobrą wolę? Podążanie tym wątkiem może wreszcie doprowadzić do zanikającego w teologii chrześcijańskiej pytania o znaczenie świętości. W procesie unikania przymiotnika „niegościnność” w kontekście naszego wyznania utraciliśmy znaczenie świętości. Zjawisko zrównywania wszystkiego i wszystkich doprowadziło do zagubienia tego, co nas wyróżniało (świętych przedmiotów, świętych rytuałów, świętych książek i świętych imion). Chrześcijanie poprzez udostępnienie Komunii dla wszystkich obalili znaczenie Komunii jako takiej.

 

8. Ale co z tymi, którzy wierzą, że Eucharystia to coś więcej niż tylko symbol?

Należy jeszcze raz wyraźnie zaznaczyć, że przyjmowanie Komunii Świętej (zakładając, że człowiek znajduje się w stanie łaski uświęcającej) stanowi sakramentalny znak zjednoczenia z Kościołem Katolickim. Jeśli protestant chciałby przyjąć Komunię Świętą należałoby zadać sobie pytanie, czy pozostaje on w jedności z nauką tegoż Kościoła (na temat seksualności, Matki Bożej, Eucharystii itd.)? Jeśli nie podziela się tych ideałów, dlaczego angażować się publicznie w aktywność, która stanowi coś innego? A jeśli wierzy się we wszystkie te postulaty…. to dlaczego nie jest się katolikiem? Taki tok myślenia wydaje się szczególnie zasadny w przypadku tych wyznawców Chrystusa, którzy uważają, że Eucharystia to coś więcej niż tylko symbol. Różnice teologiczne dotyczące Eucharystii z ich perspektywy mogą wydawać się nieistotne (transsubstancjacja vs konsubstancjacja) jednak problem podstawowy nadal pozostaje. Przyjmowanie Komunii Świętej jest niczym powiedzenie „Amen”, nie tylko wobec teologii Eucharystii, ale także definitywnie wobec wszystkiego czego naucza Kościół.

 

9. Konfrontując się z oskarżeniem niegościnności

Nie można „niegościnnością” nazwać braku akceptacji dla zachowania gościa, który wkracza do naszego domu i uważa za całkowicie naturalne narzucanie nam zasad obowiązujących w jego własnym domostwie. Kościół otwiera swoje szkoły, szpitale, organizacje charytatywne i miejsca kultu na tych, którzy prezentuję inne przekonania religijne, ale w obliczu tej otwartości nie może zostać zmuszony do kompromisu w kwestii świętości – Ciała Chrystusa.

 

10. Wyjaśnienie historyczne

Warto na omawiany problem spojrzeć nie tylko z perspektywy współczesnego, otwartego społeczeństwa, ale także z perspektywy historycznej. Nauka Kościoła Katolickiego dotycząca Eucharystii nie rozpoczęła się wraz z powstaniem odłamu protestanckiego, by wykluczyć nowowierców z tego wspaniałego sakramentu. Nauka Kościoła przed i po reformacji stanowi ciągłość do dnia dzisiejszego. Od wieków Kościół wykluczał z sakramentu Eucharystii tych, którzy nie praktykowali wiary katolickiej w pełni lub publicznie ją odrzucali. Nikt nie jest godzien Eucharystii, co wielokrotnie podkreślają katolicy podczas Mszy Świętej. Jednak katolicy mogą otrzymać dar Najświętszego Ciała Pana Jezusa poprzez akceptację katolickiego nauczania (np. dotyczącego realnej obecności) oraz zjednoczenia w wierze, niezależnie od własnych osobistych braków. Do wyjątków należą sytuacje, w których ludzie wierzą w naukę Kościoła Katolickiego i pragną stać się konwertytami, ale z jakiegoś powodu nie mogą tego uczynić. Jednak warunkiem podstawowym w takich sytuacjach jest konkretne pragnienie identyfikowania się z wiarą katolicką.

 

 

Źródło: catholic-link.org

malk

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram