LCI – jedna z największych we Francji informacyjnych stacji telewizyjnych – podjęła kwestię polskiego wsparcia wojskowego dla misji w Republice Środkowoafrykańskiej. Dziennikarze twierdzą, że za decyzją o zaangażowaniu stoi kalkulacja dotycząca politycznej kariery Radosława Sikorskiego.
LCI tłumaczy, że Warszawa angażując się w projekt Francoisa Hollande’a chcę zyskać poparcie Paryża dla Radosława Sikorskiego jako następcy Cathrine Ashton. To też ma być zasadniczym motywem zaangażowania Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. – Przede wszystkim jest minister, który nazywa się Sikorski i którego polski rząd chce przeforsować na stanowisko szefa unijnej dyplomacji po baronessie Catherine Ashton. Warto w tym celu wysłać do Republiki Środkowoafrykańskiej polskich oficerów – stwierdził francuski komentator.
Wesprzyj nas już teraz!
– Polska solidaryzuje się z działaniami Francji. Zamierza udzielić jej poparcia nie tylko moralnego. Grozi nam, Unii Europejskiej, kolejne państwo upadłe na południu. Dlatego misja francuska zasługuje na wsparcie – podkreślał w poniedziałek Radosław Sikorski po spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych. Z kolei Donald Tusk ujawnił, że w tej sprawie zwrócił się do niego Francois Hollande. Zaangażowanie wojskowe Polski ma się ograniczać do kwestii logistyki i nie przyniesie bezpośredniego zagrożenia życia żołnierzy.
Źródło: LCI / interia.pl
mat