Wydaje się, że obecne władze Polski zeszły na manowce kierowane myśleniem, że przede wszystkim nie możemy dopuścić do tego, żeby do władzy doszli wrogowie Polski, bo wtedy sprzedadzą Polskę. Więc musimy się utrzymać u władzy. A żeby tak się stało – jak się okazało – to my musimy Polskę sprzedać – mówi Rafał Ziemkiewicz, komentując aktualne wydarzenia polityczne w naszym kraju.
Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Tomaszem Kolankiem na antenie PCh24TV zgodził się z tezą, że funkcjonujące w obecnej polityce mechanizmy rządzenia są wzorowane na sanacyjnych. – Tyle tylko, że wówczas sanacja miała manię wielkości, a dziś mamy sanację z mikromanią – ocenił publicysta.
Jego zdaniem partia pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego walczy dziś wyłącznie o krajowe podwórko. Trudno inaczej bowiem zrozumieć to beztroskie przekonanie polityków, że na dłuższą metę nie ma znaczenia to, co podpiszemy, natomiast istotny jest plemienny spór, by „wydutkać PO”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ona rzeczywiście została „wydutkana”. Okazało się, że UE użyła jej żeby podbić stawkę, po czym wytargowała w Polsce to, że rząd jej „sprzedał” jej dużo więcej niż kiedykolwiek mogła PO sprzedać (…) Więc oni zostali wyrolowani – zauważył Ziemkiewicz.
Jak dodał, sytuacja polityczna wygląda dziś tak, że rozczarowani wyborcy PiS nie bardzo mają na kogo przenieść głosy, zwłaszcza, w czasie, gdy Konfederacja się kompromituje i dzieli. Zaś po stronie opozycji liberalno – lewicowej panuje całkowita bezradność, brak kreatywności i inicjatywy.
W ocenie gościa PCH24 TV sytuacja w obozie władzy wygląda tak, jakby politycy PiS uważali, że cokolwiek dziś podpiszą z UE, to i tak nic z tego nie będzie realizowane, bo „po napaści Putina na Ukrainę dynamika zdarzeń jest taka, że cały ten KPO i te unijne rzeczy się rozkraczają”. Sądzą, że będzie tak jak ze wspólną walutą euro.
ZIEMKIEWICZ. Polska Kaczyńskiego gnije? „OBRZYDLIWE SAMOBÓJSTWO”
– Nie wiem czy ktoś pamięta że podpisaliśmy zobowiązanie, że ją wprowadzimy, a dziś właściwie nikt poważny nawet nie próbuje wracać do tematu. Tylko tu jest pewna różnica. Zobowiązaliśmy się wprowadzić wspólną walutę kiedyś w przyszłości. A w kamieniach milowych wyznaczone są konkretne terminy, z których jakoś trzeba będzie się potem wywikłać. I to będzie wielkie zadanie dla kolejnych rządów Polski, które – tak liczę – będą się polskim interesem kierować – dodał.
Być może jest tak – zauważył publicysta – że potrzeby bieżącej polityki, czyli taktycznego sukcesu nad opozycją lewicowo-liberalną, wybicia jej z ręki argumentu, że oto Polska traci miliardy przez Ziobrę, reformę systemu sprawiedliwości i upór PiS, okazała się jedyną perspektywą jaką rząd się kierował w rozmowach z UE.
– Inaczej nie sposób tego zrozumieć. Chyba, że musiałbym założyć, że wszyscy ci ludzie z PiS, a przynajmniej większa ich część, od początku byli cynicznymi oszustami, którzy udawali patriotów polskich, a byli przez kogoś zadaniowani i brali udział w maskirowce. Myślę, że jednak zeszli na manowce kierowani myśleniem, że przede wszystkim nie możemy dopuścić do tego, żeby doszli do władzy wrogowie Polski, bo wtedy sprzedadzą Polskę. Więc my musimy się utrzymać u władzy. A żeby tak się stało – jak się okazało – że to my musimy Polskę sprzedać – dodał Ziemkiewicz.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Rafałem Ziemkiewiczem – tylko na PCh24 TV
ZIEMKIEWICZ. Polska Kaczyńskiego gnije? „OBRZYDLIWE SAMOBÓJSTWO”
