Ewa Kopacz nie podpisze sprawozdania prokuratora generalnego za rok 2014. Rzeczniczka rządu zapowiedziała wniosek premier o odwołanie Andrzeja Seremeta. „To jest tak, jakby oczekiwać dymisji np. od ministra transportu za to, że doszło do katastrofy w związku z tym, że ktoś rozkręcił tory kolejowe w lesie” – broni się prokurator.
Ewa Kopacz zapowiedziała, że nie podpisze sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta za rok 2014. Powodem ma być jego nieskuteczność w wyjaśnieniu afery podsłuchowej. Premier twierdzi, iż jedynym efektem śledztwa jest niedawny wyciek materiałów. – Jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę, jest dobrze i sprawnie działająca prokuratura z nowym prokuratorem generalnym – powiedziała Kopacz.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik rządu zapowiedziała, że premier złoży wniosek o odwołanie Seremeta. Wniosek zostanie wprowadzony w życie, jeśli poprze go trzy czwarte sejmu, przy obecności połowy posłów. Sam Seremet apelował do przedstawicieli sejmu i mediów „o wstrzemięźliwość, obiektywizm i rozwagę przy formułowaniu zarzutów pod adresem prokuratury”.
– To jest tak, jakby oczekiwać dymisji np. od ministra transportu za to, że doszło do katastrofy w związku z tym, że ktoś rozkręcił tory kolejowe w lesie – tłumaczył się prokurator generalny.
Różne środowiska przypisuję Andrzejowi Seremetowi niekompetentne, bądź niezgodne z prawem prowadzenie spraw. Żal do prokuratora generalnego mają rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, a Antoni Macierewicz zarzucał prowadzącej śledztwo prokuraturze wojskowej kompromitację, matactwa i „fałszowanie materiału dowodowego” dowodów.
Za kadencji Seremeta wydarzył się szereg nadużyć, takich jak wkroczenie w czerwcu 2014 przedstawicieli prokuratury w towarzystwie ABW do redakcji tygodnika „Wprost”, by zarekwirować materiały związane z aferą podsłuchową. Prokurator generalny przekonywał wówczas, że nie był to zamach na wolność mediów.
Przed objęciem stanowiska Seremet podkreślał konieczność odbudowy prestiżu prokuratury, której funkcjonowanie nie może być podporządkowane interesom politycznym. Mówił też o konieczności „wyplenienia złych nawyków w pracy prokuratorów”.
Źródło: gosc.pl
FO