Znany obrońca życia John Henry Westen w fascynujący sposób przedstawił skutki lekceważenia Bożego nakazu „bądźcie płodni i rozmnażajcie się” z Księgi Rodzaju. Podczas konferencji w Rzymie zwrócił uwagę na masowe mordowanie nienarodzonych, depopulację Europy i plagę samotnego umierania starców.
Odrzucenie Bożego nakazu płodności i rozmnażania się stoi w sercu ataku na małżeństwo i rodzinę – podkreślił John Henry Westen. Redaktor naczelny Life Site News zauważył, że według Biblii „Bóg nienawidzi antykoncepcji”. Przywołał słowa Piusa XI, mówiącego o nakładanej przez Pana Boga karze śmierci za stosowanie antykoncepcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Obrońca życia przypomniał, że Paweł VI w encyklice Humanae vitae (1968 rok) ostrzegał przed upadkiem moralnym, niewiernością, pogardą dla kobiet oraz rządowym przymusem stosowania antykoncepcji.
John Henry Westen podkreślił, że obecnie sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna niż w XX wieku. Podkreślił, że:
– więcej osób ogląda dziś niemoralne treści, niż w 1917 roku żyło na świecie. Tymczasem już w 1917 roku Matka Boża Fatimska mówiła o wiecznym potępieniu dla wielu za grzech nieczystości.
– w ciągu ostatnich 50 lat więcej osób zginęło wskutek aborcji niż w wyniku wojen w całej historii świata
– w efekcie kontroli narodzin w Chinach mieszka 34 miliony więcej mężczyzn niż kobiet. W Indiach różnica ta wynosi aż 37 milionów. W obydwu krajach chodzi więc o liczbę zbliżoną do liczby całej populacji Polski!
Redaktor naczelny Life Site News zwrócił także uwagę na medyczne konsekwencje stosowania antykoncepcji hormonalnej, w tym zwiększone ryzyko raka piersi i samobójstw. Sztuczne metody zapobiegania ciąży i aborcja prowadzą również do epidemii samotności. Wszak ponad 2 miliony Niemców w wieku powyżej 80 lat mieszka samotnie. Do niemal 10 procent z nich nikt nie przychodzi w odwiedziny. Depopulacja Europy prowadzi do zagrożenia zdominowaniem Europy przez muzułmańskich imigrantów.
Ponadto 4 000 Japończyków umiera co tydzień samotnie w swoich domach. Często ich śmierć pozostaje niezauważona dopóty, dopóki sąsiedzi nie zaczną uskarżać się na smród. Niekiedy trwa to tygodnie, a nawet miesiące. W kraju Kwitnącej Wiśni powstała zresztą cała gałąź biznesu zajmująca się oczyszczaniem mieszkań po nieboszczykach.
Współczesna mentalność sprzeciwia się też powiązaniu małżeństwa z płodzeniem i wychowaniem potomstwa. W Stanach Zjednoczonych pogląd ten wyraził sędzia Sądu Najwyższego Anthony Kennedy. Stwierdził on, że zdolność czy pragnienie prokreacji nie są warunkiem ważnego małżeństwa.
Chaos w sprawie nauki o antykoncepcji wkradł się nawet do Kościoła. Podczas pontyfikatu Franciszka na konferencję o wymieraniu gatunków do Watykanu w 2017 roku zaproszono „ojca ruchu kontroli narodzin” Paula Ehrlicha. Chaos zdaniem kanadyjskiego obrońcy życia potęgują także niektóre wypowiedzi wysokich hierarchów.
John Henry Westen, sam ojciec 8 dzieci, wygłosił referat podczas konferencji „Humanae vitae 50 Veritatis splendor 25”w Rzymie 21 maja. Sympozjum zorganizowano z okazji rocznic encyklik Jana Pawła II potępiającej relatywizm etyczny i Pawła VI potępiającej antykoncepcję.
Warto, by z przerażającego obrazu nakreślonego przez Kanadyjczyka zdali sobie sprawę również polscy politycy. Wszak rocznie w naszym kraju ginie wskutek aborcji około 1000 dzieci nienarodzonych. Ponadto przyrost naturalny w Polsce – pomimo pewnej poprawy – pozostaje na niskim poziomie. Grozi to niewydolnością systemu emerytalnego i brakiem rąk do pracy. To zapewne również skutek antykoncepcji.
Źródło: LifeSiteNews
mjend