Ogromny konwój wojsk rosyjskich znajduje się w okolicach Kijowa. Według ujawnionych w mediach zdjęć satelitarnych kolumna pojazdów wojskowych ma około 64 km długości i w ciągu dnia posuwała się naprzód. Wcześniej informowano, że liczy ona ok. 27 kilometrów. Przypuszcza się, że Rosjanie będą chcieli zaatakować ukraińską stolicę z lądu.
Mieszkańcy Kijowa spędzają kolejną noc w schronach, na stacjach metra albo w piwnicach. Wszystko z obawy przed nowymi nalotami Rosjan. Wieczorem doszło do znacznie mniej licznych niż w poprzednich dniach bombardowań, choć pociski uderzyły m.in. w szpital położniczy. Wszystkich udało się ewakuować.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował tymczasem o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą. – Szatan, który ma pociski, bomby i artylerię, musi być natychmiast zatrzymany i zniszczony gospodarczo. Aby pokazać, że ludzkość jest zdolna się bronić, potrzeba całkowicie zamknąć niebo dla rosyjskich pocisków, samolotów i śmigłowców – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdjęcia satelitarne, opublikowane w poniedziałek przez amerykańską firmę Maxar Technologies, przedstawiają zbliżający się coraz bliżej do Kijowa długi konwój czołgów, samochodów wojskowych i transporterów. Ma on liczyć 64 kilometry długości. To znacznie więcej, niż podano wcześniej, gdy Maxar informował o konwoju długości 27 km.
Maxar podał również, że na południu Białorusi, niespełna 32 km na północ od granicy z Ukrainą, zaobserwowano nowe jednostki sił lądowych i śmigłowce szturmowe.
Źródło: Informacyjna Agencja Radiowa, PolskieRadio24.pl
TK