Wielu naszym politykom marzy się jak najszybsze przystąpienie do strefy euro i nie ustają w zachwalaniu zarówno „korzyści” wynikających z członkostwa jak i stanu naszych przygotowań. Ministerstwo Finansów przyznaje jednak, że jak na razie nie spełniamy warunków. To może ucieszyć tych, którzy wcale nie spieszą się, aby ratować z naszej kieszeni gigantycznie zadłużone państwa eurolandu.
W wydanym w czerwcu „Monitorze konwergencji nominalnej” można przeczytać, że nie spełniamy między innymi kryterium stabilności cen. Nie zmieniło się średnie miesięczne tempo wzrostu indeksu HICP i wynosi w dalszym ciągu 0,4%. Obniżyła się natomiast o 0,1% do poziomu 3,0% wartość referencyjna, obliczana na podstawie danych z trzech najbardziej stabilnych cenowo krajów, tj. Szwecji, Irlandii i Grecji.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie zostało wypełnione również kryterium stóp procentowych. Jak podaje Monitor w ciągu ostatnich 12 miesięcy średnia długoterminowa stopa procentowa wyniosła 5,6%, to oznacza, że wciąż przekraczamy wartość referencyjną wynoszącą 3,9% o 1,7 punktu. Wartość ta została z kolei wyliczona w oparciu o dane ze Szwecji. Grecja i Irlandia zostały wykluczone z grupy referencyjnej w związku z korzystaniem z programu pomocowego finansowanego przez UE i MFW.
Nie wypełniamy także kryterium fiskalnego, jako, że obowiązuje nas procedura nadmiernego deficytu. Kryterium kursu walutowego nie spełniamy ze względu na to, że nie uczestniczymy w mechanizmie ERM2.
Nie da się ukryć, że dosyć szczęśliwe się składa, że nie spełniamy tak wielu kryteriów będących warunkiem naszego przystąpienia do strefy euro. Gdybyśmy bowiem mieli liczyć na rozsądek naszych rządzących już od dawna wydawalibyśmy ciężkie pieniądze na ratowanie zadłużonych (dodajmy na własne życzenie) państw takich jak Grecja, Hiszpania czy Włochy, co z pewnością skłoniłoby rząd do drastycznego podniesienia podatków dla pokrycia kolejnych wydatków z budżetu. Jak wiadomo rząd potrafi być bardzo hojny jeśli chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy na takie cele. Można tu przypomnieć 8 mld dolarów, jakie Polska wpłaciła do MFW w kwietniu tego roku na pomoc „w sytuacjach kryzysowych”. Wszyscy też niestety przekonaliśmy się, że minister finansów nie ma żadnego umiaru ani poczucia przyzwoitości w nakładaniu coraz to nowych obciążeń fiskalnych na obywateli. Za członkostwo w strefie euro podatnicy musieliby więc słono zapłacić.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl