8 lipca 2021

Do Ziemi Świętej wracają pielgrzymi. Jednak do ruchu „sprzed pandemii” wciąż bardzo daleko

(Widok na Jerozolimę. Fot. Pixabay)

Niewielu pielgrzymów i trudna sytuacja miejscowych chrześcijan – to współczesny obraz Ziemi Świętej. Wprawdzie po lockdawnach wszystkie sanktuaria są już otwarte, to jednak nie wszystkie te miejsca mogą odwiedzić zagraniczni turyści. Ponadto przybywający do Izraela poddawani są obowiązkowym testom na koronawirusa, a w kościołach trzeba nosić maseczki – relacjonuje vaticannews.va.

– Jeśli chodzi o miejscowych chrześcijan, to nie ma najmniejszych problemów, żeby pielgrzymować do miejsc świętych i sanktuariów. Wszystkie sanktuaria są obecnie otwarte – mówi ojciec Teofil Niewiński, franciszkanin pracujący w Ziemi Świętej. Inna jest natomiast sytuacja turystów przybywających z zagranicy, w tym z Polski. Mogą oni przemieszczać się jedynie po terenach należących do państwa Izrael. Wjazd na terytorium Autonomii Palestyńskiej jest obecnie niemożliwy, co oznacza, że nie można na przykład udać się do Betlejem.

Kryzys koronawirusowy i konflikt izraelsko-palestyński spowodowały wstrzymanie ruchu pielgrzymkowego, co z kolei doprowadziło do utraty pracy przez wielu chrześcijan mieszkających na terenach należących do Autonomii Palestyńskiej. Okazuje się jednak, że z  pomocą przyszli im polscy księżą. – Została zorganizowana akcja z Polski polegająca na tym, że księża zamawiali różańce od naszych chrześcijan z Betlejem, żeby oni mieli zajęcie, mieli pracę. Wysyłali te różańce do Polski, żeby uzyskać jakieś środki na utrzymanie swoich rodzin. Sytuacja jest jednak trudna i jeśli się będzie utrzymywać, to będzie jeszcze trudniej – opisuje akcje pomocową i realia panujące na tych terenach ojciec Niewiński.

Dlatego tak ważne jest jak najszybsze ustabilizowanie sytuacji, aby przybysze mogli swobodnie podróżować po całej Ziemi Świętej. – Potrzebujemy pielgrzymów, bo po bardzo trudnych 16 miesiącach oznaczają oni pracę i powrót do normalnego życia dla rodzin żyjących z turystyki – mówi Radiu Watykańskiemu łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa. Dodaje, że jest sceptyczny jeśli chodzi o szybki powrót do sytuacji sprzed kryzysu koronawirusowego i wspomina o jedynie 26 pielgrzymach przybyłych ostatnio z całej diecezji rzymskiej. 

Źródło: vaticannews.va

JSJK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 308 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram