11 stycznia 2013

Dochody zamożnych Francuzów znów zagrożone

(GONZALO FUENTES / REUTERS / FORUM )

Francois Hollande, jak na prawdziwego socjalistę przystało, nie ustaje w wysiłkach na rzecz uszczuplania dochodów „burżujów”. Po tym, jak francuski sąd konstytucyjny odrzucił pomysł 75-procentowego podatku dla najbogatszych, prezydent zamierza zlikwidować liberalne przepisy podatkowe dla Francuzów, którzy przenieśli się do Szwajcarii.

 

Trybunał zakwestionował konstytucyjność projektu podatku dla Francuzów zarabiających powyżej miliona euro rocznie. Prezydent et consortes nie zamierzają jednak złożyć broni i na lato lub jesień zapowiadają poprawiony projekt ustawy. Trybunał dopatrzył się bowiem niesprawiedliwości głównie w zasadach opodatkowania nowym podatkiem w wysokości 75 proc. dochodu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Süddeutsche Zeitung” poinformował, że to nie jedyny pomysł na drenowanie kieszeni bogatych obywateli Francji. Nowym frontem sporu podatkowego są obywatele, którzy przed wysokimi podatkami uciekli do sąsiedniej Szwajcarii. W odróżnieniu od innych obywateli, którzy wcześniej zdecydowali się wyjechać do Szwajcarii, spać spokojnie może za to Gerard Depardieu, który – uciekając do Rosji, przypominając przy tym o swoim dziadku komuniście i chwaląc rosyjską demokrację – wymknął się z rąk francuskiego fiskusa. Potajemnie i bez ostrzeżenia francuski rząd jednostronnie zniósł obowiązującą od niemal 40 lat dyrektywę, według której obywatele francuscy mieszkający w Szwajcarii płacili jako podatek tylko pewną część kosztów utrzymania.

 

Zaskoczeni decyzją są nie tylko uchylający się od podatków, ale także szwajcarski rząd. Pomimo, że w grudniu zeszłego roku ówczesna prezydent Szwajcarii Eveline Widmer-Schlumpf spotkała się w Paryżu z Hollandem, ten najwyraźniej nie uznał za konieczne poinformowanie jej o swoich podatkowych planach. Szwajcaria dowiedziała się o nowej regulacji z francuskiego dziennika urzędowego. Szwajcarskie podatki należą do niskich, z czego chętnie korzystają Francuzi i Włosi, zamieszkujący regiony takie, jak Genewa, Vaud i Ticono. Liczba „uciekinierów podatkowych” z krajów sąsiednich szacowana jest na około 5500 osób, z czego 2 tys. pochodzi z Francji.

 

Socjalistyczne władze Francji wykorzystują jedne z najbardziej niskich uczuć ludzkich – zawiść i zazdrość, by forsować pomysły obciążania większymi podatkami tych, którzy więcej zarabiają. Lenin oraz inni zbrodniarze na dokładnie tych samych podstawach budowali rewolucję bolszewicką w Rosji – zabrać bogatym (również życie, oprócz mienia). Niezbyt to chwalebne dla francuskiego prezydenta i rządu porównanie, jednakże prawdziwe.

 

Tomasz Tokarski

Źródło: bankier.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 726 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram