20 października 2016

Donald Trump nie pogodzi się z przegraną. Gotów jest nie zaakceptować wyników wyborów

(fot. © Mark Cornelison/TNS via ZUMA Wire/FORUM)

Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump podczas debaty z kandydatką Demokratów Hillary Clinton zasugerował, że może nie zaakceptować wyników listopadowego głosowania w przypadku przegranej. W trzeciej i ostatniej debacie prezydenckiej, która odbyła się w Las Vegas, obaj kandydaci na prezydenta tradycyjnie nie uścisnęli sobie ręki. Po raz pierwszy jednak bardziej skoncentrowali się na istotniejszych kwestiach, takich jak: imigracja, gospodarka, polityka zagraniczna, Sąd Najwyższy czy wojna w Syrii.

 

Trump po raz kolejny odpierał zarzuty dotyczące jego domniemanego złego traktowania i lekceważenia kobiet, a Clinton za „aferę mailową” obwiniała rosyjskich hakerów. O ile ujawnione skandale zaszkodziły Trumpowi, to w przypadku Clinton tylko nieznacznie wpłynęły na wyniki poparcia. Kandydatka Demokratów według najnowszych sondaży, jest obecnie faworytem w wyścigu do Białego Domu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Po godzinnej wymianie poglądów w bardziej istotnych kwestiach, Donald Trump nazwał Hillary Clinton „paskudną kobietą”, kłamczuchą i oświadczył, że nie będzie mógł zaakceptować wyników wyborów, jeśli ona wygra. Z kolei Clinton stwierdziła, że to „przerażające”, iż jej przeciwnik nie zamierza respektować woli narodu, który 8 listopada wybierze prezydenta.

 

Clinton omawiając kwestie aborcji i Sądu Najwyższego podtrzymała, że mianuje sędziów, którzy zachowają prawo do aborcji, „małżeństw osób tej samej płci”. Trump z kolei zapowiedział, że mianuje sędziów, którzy obalą orzeczenie Roe przeciw Wade z 1973 roku, legalizujące aborcję i pozwoli na powszechny dostęp do broni.

 

Trump wielokrotnie atakował charakter Clinton i ostrzegał, że ona jako prezydent nie zrobi nic, aby doprowadzić do zmiany, której „kraj rozpaczliwie potrzebuje”.

Według sondażu CNN/ORC 52 procent pytanych uznało, iż była Sekretarz Stanu USA wygrała debatę, podczas gdy 39 procent mówi, że zwycięzcą był Trump.

 

Meksykańska waluta peso – postrzegana jako miara szans Trumpa na fotel w Białym Domu – wzrosła po zakończeniu debaty do najwyższego poziomu od sześciu tygodni, co jak piszą amerykańskie media, sugeruje rosnące zaufanie inwestorów przeświadczonych o wygranej Clinton. Trump obiecał zbudować mur na granicy z Meksykiem, aby uniemożliwić nielegalnym imigrantom przedostawanie się do USA.

 

Republikanie szybko skomentowali debatę. Senator Lindsey Graham, niechętny kandydaturze Trumpa stwierdził: jeśli on przegra, to nie dlatego, że system jest „ustawiony”, lecz dlatego, że mu się nie udało jako kandydatowi.

 

Ben Carson, emerytowany neurochirurg, który również ubiegał się o republikańską nominacje prezydencką, bronił Trumpa. Wyjaśnił, że kandydat republikański po prostu chciał zakomunikować, iż „jeśli zdarzy się jakiś rodzaj oczywistego oszustwa, to zamierza o tym powiedzieć”. – On nie stwierdził, że nie zaakceptuje wyników. Powiedział jedynie, że zobaczy, co się wydarzy i oceni sytuację po fakcie – dodał Carson.  

 

Mike Pence ze sztabu wyborczego Trumpa stwierdził krótko: Trump zaakceptuje wynik, ponieważ to on wygra. Jednak republikański strateg Ryan Williams nie krył, że stwierdzenie Trumpa jest „głęboko niepokojące”. – Trzeba zaakceptować wyniki wyborów, chyba że istnieją podstawy do ich zakwestionowania – zaznaczył. Dodał, że na razie takich podstaw nie ma.

Źródło: reuters.com., bignewsnetwork.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram