W ocenie Donalda Trumpa, stawiane mu oskarżenia są „wielką odznaką honoru”, zaś kolejne zarzuty pomogą mu wygrać wyścig o fotel prezydenta USA. Warto wspomnieć, że gdyby wymiar sprawiedliwości zdołał potwierdzić zarzuty, były prezydent mógłby być skazany na… 500 lat więzienia.
O zarzutach były prezydent USA mówił w Alabamie. Jak twierdził, liczne oskarżenia już przyniosły mu korzyść w kampanii prezydenckiej, a kolejne pomogą mu wygrać wybory. Stanie się tak, bo jak mówił Trump, zarzuty przeciwko niemu są „fałszywe” i „fikcyjne”.
Trump jest pewny swego – także jeśli chodzi o walkę o republikańską nominację. Jak mówił „nikt nie ma szans” w tym wyścigu. Póki co, to prawda, bo były prezydent USA wyprzedza swoich konkurentów. Co więcej, uznał, że nie ma sensu debatować z republikańskimi rywalami, bo są oni w sondażach tak daleko w tyle.
Wesprzyj nas już teraz!
Źródło: rp.pl
MA
Trump postawiony w stan oskarżenia w związku z przetrzymywaniem tajnych dokumentów