Były dyrektor CIA i National Security Agency stwierdził, że jeśli Donald Trump wygra wyścig o prezydenturę, armia będzie musiała się mu sprzeciwić i odmówić wykonania rozkazów. Chodzi o zapowiedzi miliardera dotyczące stosowania tortur wobec terrorystów. Wojskowy stwierdził, że jako bezprawne nie zostaną one wykonane. Tymczasem według Republikanina sprzeciw wobec tortur to przejaw „politycznej poprawności”.
Generał Michael Hayden stwierdził w wywiadzie telewizyjnym, że gdyby Donald Trump został prezydentem i nakazał stosowanie tortur wobec ludzi podejrzanych o terroryzm oraz zabijanie ich rodzin, wojsko zmuszone byłoby odmówić wykonania rozkazu. Jako „sprzeczny z prawem międzynarodowym byłby on bowiem bezprawny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Trump niejednokrotnie opowiadał się za stosowaniem praktyki waterboardingu – metody tortur polegającej na polewaniu wodą osoby przywiązanej do ławki. Odpowiednie ułożenie ciała sprawia, że utonięcie nie następuje, jednak ofiara odnosi wrażenie, że tonie. Praktyka ta była prawdopodobnie stosowana w więzieniach CIA za kadencji George’a W. Busha, a następnie została zakazana przez Obamę.
7 lutego w wywiadzie z ABC Donald Trump powiedział, że „pochwaliłby nawet gorsze tortury”. Z kolei 17 lutego w odpowiedzi na pytanie kongresmena Bill’a Herbkersman’a stwierdził, że „stosowanie tortur działa”. Bardziej umiarkowanych w tej kwestii polityków oskarżył o uleganie dyktatowi politycznej poprawności.
– Oni ścinają nasze głowy na Środkowym Wschodzie – zauważył odnosząc się do islamistów. – Chcą nas zabić, chcą nas zabić! Chcą zniszczyć nasz kraj i nasze miasta. Nie mówcie mi, że nie wolno używać tortur – tortury działają! – dodał.
Źródło: thehill.com / washingtonpost.com
Mjend