Ubiegający się o nominację republikanów Donald Trump ma duże kłopoty. Miliarder, który w ostatnim miesiącu zdecydował się na start w wyborach prezydenckich zakwestionował heroizm Johna McCaina, który podczas wojny w Wietnamie spędził w obozach dla amerykańskich jeńców ponad 5 lat. Większość republikańskiego establishmentu zareagowała oburzeniem.
Donald Trump stwierdził 18 lipca, że John McCain został bohaterem wojennym tylko dlatego, że dał się złapać do niewoli. – Lubię ludzi, którzy nie dali się złapać – podkreślił. Wypowiedź medialnego milardera wywołała oburzenie liderów Partii Republikańskiej. Krytyczne wobec Trumpa stanowisko przybrał nawet Komitet Narodowy Republikanów, który rzadko odnosi się do kwesti bieżących. „Nie ma miejsca w naszej partii i kraju dla komentarzy, które dyskredytują tych, którzy pełnili honorową służbę”, napisał rzecznik Komitetu Sean Spicer na Twitterze.
Wesprzyj nas już teraz!
Heroizm McCaina, który zrezygnował z możliwości opuszczenia obozu jenieckiego w Hanoi ponieważ tej możliwości nie mieli jego towarzysze, jest w Stanach niekwestionowany. Szacunkiem darzą go nawet jego polityczni przeciwnicy.
Lindsey Graham – senator z Południowej Karoliny i przyjaciółka McCaina – stwierdziła, że Donald Trump przekroczył granicę i „obraził niemal wszystkich, których znam”. Były gubernator Teksasu, Rick Perry, wezwał miliardera do natychmiastowego opuszczenia partii. Choć większość prominentnych Republikanów potępiła Trumpa, zdarzyły się jednak wyjątki. Wśród nich był Ted Cruz, który stwierdził, że nie zamierza spełniać medialnych życzeń i przyłączać się do republikańsko-republikańskiej wojny. Jednoznacznego oburzenia nie wyraził także Jeb Bush.
Sam Trump zdecydował się jeszcze na podgrzanie atmosfery. W artykule opublikowanym na łamach „USA Today” oskarżył Johna McCaina, że jako polityk zaszkodził bezpieczeństwu Ameryki. We wtorek podczas spotkania ze zwolennikami w Północnej Karolinie miliarder zaatakował proimigracyjną postawę McCaina. Ujawnił też widowni numer telefonu krytykującej go senator Graham.
Donald Trump przysporzył problemów Republikanom już wcześniej, gdy przyrównał niektórych meksykańskich imigrantów do gwałcicieli. Zainteresowanie walką o prezydenturę przejawia już od 2010 roku.
Źródło: edition.cnn.com / ctvnews.ca
mjend