Dzięki pomocy duchownego amerykańskie służby ujęły mordercę prawicowego działacza społecznego Charliego Kirka – poinformował prezydent Donald Trump. Czy winowajca usłyszy wyrok śmierci?
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w piątek podczas wywiadu z Fox News, że służby schwytały zabójcę Charliego Kirka. Jak stwierdził, udało się to dzięki informacji pastora zaprzyjaźnionego z rodziną sprawcy zamachu.
– Z dużą dozą pewności mogę powiedzieć, że mamy go w areszcie. Wszyscy wykonali świetną robotę – powiedział amerykański przywódca podczas wywiadu w studiu Fox News w Nowym Jorku. Trump zdradził, że zatrzymanie było możliwe dzięki informacji od duchownego, który znał rodzinę sprawcy, którego tożsamości dotąd nie podano.
Wesprzyj nas już teraz!
– To był duchowny, który poszedł z tym do przyjaciela, który był związany z organami ścigania (…). Potem włączył się w to ojciec (sprawcy), który mu powiedział: „musisz się poddać – relacjonował Trump.
Prezydent odmówił podania informacji o motywacji sprawcy, lecz stwierdził, że chce, by został skazany na karę śmierci.
(PAP)/oprac. FA
Kłamstwa, manipulacje, taniec na trupach. Jak śmierć Charliego Kirka obnażyła barbarzyństwo lewicy
Ángel Manuel García Carmona: Charlie Kirk, męczennik w walce z szatańskim zepsuciem lewicy